Rosjanie nie mogą przeboleć straty krążownika 'Moskwa’, którą trafiły rakiety ukraińskie. 'Moskwa’ poszła na dno. Rosjan opanowała wściekłość, a zemstę planują w jednym z propagandowych programów telewizyjnych.
’Moskwa’ na dnie
Duma Władimira Putina, czyli krążownik 'Moskwa’ został trafiony rakietami ukraińskimi. Wydaje się, że krążące legendy o jego niezniszczalności były mocno przesadzone. Jak twierdzą specjaliści po takim trafieniu 'Moskwa’ powinna jeszcze przez wiele goni utrzymać się na powierzchni i wrócić do brzegu. Jednak tak się nie stało. Krążownik spoczął na dnie. Załoga składała się z 500 osób. Wiadomo, że ponad 50 zostało uratowanych. Rosja nie może pogodzić się z utratą 'Moskwy’, która była chlubą kraju i która na początku inwazji podpłynęła do obrońców Wyspy Węzy, każąc im się poddać. Wówczas to ukraińscy pogranicznicy w krótkich, żołnierskich słowach powiedzieli, co myślą o propozycji Rosjan.
Plan zemsty
Rosyjscy komentatorzy są wściekli, że 'Moskwa’ została pokonana. To pierwszy przypadek zatopienia krążownika od czasów II wojny światowej. Rosjanie już planują zemstę i mówią o niej w jednym z programów propagandowych. Mowa jest o zbombardowaniu Kijowa, zniszczenia ukraińskiej kolei. Wszystko po to, by zachodni przywódcy nie mogli odwiedzać Kijowa. W studio telewizyjnym zwrócono też uwagę na wsparcie militarne od NATO. W propagandowym programie mówiono, że Rosja walczy z 'infrastrukturą NATO’.
Kłamstwa Rosji
Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało, że krążownik zatonął podczas holowania w warunkach sztormu. Mówiono, że doszło do pożaru. Jednak strona ukraińska przekazała, że 'Moskwa’ została trafiona dwiema rakietami Neptun. Również Pentagon potwierdził, że krążownik znajdował się w zasięgu ukraińskich rakiet.
Źródło: Fakt
Zdjęcie: Facebook/ Adam Szłapka