Sanatorium Miłości. Wiesia nie wytrzymała – padły bardzo OSTRE słowa

Kuracjusze z Sanatorium Miłości rozkręcają się z odcinka na odcinek. Poznajemy coraz lepiej ich historię oraz charaktery. W kwestii tych ostatnich, coraz wyraźniej widać, że Wiesia ma wyjątkowo ciężki charakter i cięty język. A ponieważ nie wszyscy przypadli jej do gustu, zaczyna dochodzić do coraz ostrzejszych utarczek. 

W ostatnim odcinku Sanatorium Miłości kuracjusze m.in. wybrali się do parku rozrywki, gdzie mieli okazję zażyć sporej dawki adrenaliny. Ale tym razem widzów zelektryzowała mocna wymiana zdań pomiędzy Wiesią, a jej koleżanką. Kobieta nie umiała lub nie chciała utrzymać języka na wodzy i przez to początkowo miła rozmowa zakończyła się garścią gorzkich słów.

 

Wiesia w pokoju w sanatorium w Ustroniu mieszka ze Stenią. Panie z jakiegoś powodu za sobą nie przepadają i prawdopodobnie jest to wynik odmienności charakterów. W 8. odcinku show Wiesia zaczęła mocno powątpiewać w szczerość uczuć Steni i Władka. Orzekła, że ich związek nie ma szans na przetrwanie w życiu poza programem. Stenia początkowo zachowywała spokój i nie dawała się wyprowadzić z równowagi.

 

ZOBACZ TEŻ: Smutny los pielęgniarek z Wuhan. Władze stosują wobec nich BEZLITOSNE metody

 

Masz prawo w to nie wierzyć. Wszystko pokaże czas. Będziecie rozczarowani, bo nam się uda

– powiedziała Stenia.

 

Kobieta zapewniła też wątpiącą Wiesię, że po programie wyjedzie wraz z Władkiem jednym samochodem i pojedzie prosto do domu.

 

Po chwili nadarzyła się okazja na rewanż za te uszczypliwości, bo Wiesia zaczęła narzekać na to, że po powrocie do Białegostoku będzie musiała zwężać wszystkie ubrania. Jej zdaniem tak dobrze wpłynęły na nią zabiegi i czas spędzony w Ustroniu. Choć kwestia ta była wypowiedziana głośno i wyraźnie, to Stenia wypaliła:

 

– Co? Przytyłaś?

 

To zaś na pewno nie spodobało się Wiesi! Przed nami jeszcze tylko dwa odcinki Sanatorium Miłości. Jak ułożą się losy naszych ulubionych seniorów i czy Wiesia i Stenia wytrzymają ze sobą do końca turnusu? Przekonamy się w ciągu dwóch najbliższych tygodni!

Komentarze