Siostra księżnej Kate wyszła za mąż. Brytyjska elita zjechała na ślub (FOTO)

Siostra brytyjskiej księżnej Kate Philippa „Pippa” Middleton wyszła w sobotę za mąż za milionera Jamesa Matthewsa. W ceremonii ślubnej, okrzykniętej wydarzeniem towarzyskim roku, parze młodej towarzyszyli członkowie rodziny królewskiej i przyjaciele.

 

33-letnia Pippa jest osobą publiczną od czasu ślubu swej siostry Kate z księciem Williamem w roku 2011, kiedy została ulubienicą brytyjskich paparazzi.

 

W sobotę Middleton i Matthews wzięli – jak nazwał to „Guardian” – „niemal królewski ślub” w kościele św. Marka w wiosce Englefield w pobliżu miasta Reading. Para weszła do świątyni w towarzystwie grupy dzieci, w tym syna i córki księżnej Kate i księcia Williama – księcia George’a i księżniczki Charlotte.

 

Od kilku dni brytyjska prasa żyła spekulacjami o tym, jak będzie przebiegała uroczystość, kto pojawi się na weselu, a także w co będzie ubrana panna młoda. Pierwsze zdjęcia z ceremonii ukazały Pippę w długiej białej sukni zaprojektowanej przez Gilesa Deacona i w butach od hiszpańskiego designera Manolo Blahnika. Zdjęcia natychmiast trafiły na czołówki wszystkich serwisów internetowych.

 

Do Reading przyjechały także osoby z pierwszych stron gazet, między innymi najbardziej utytułowany tenisista w historii, Szwajcar Roger Federer wraz z żoną Mirką oraz wnuczka królowej Elżbiety II, księżniczka Eugenia.

 

 

Wbrew wcześniejszym spekulacjom na ceremonii nie pojawiła się partnerka księcia Harry’ego, kanadyjska aktorka Meghan Markle. Brytyjskie media, oczekujące na kolejny ślub w rodzinie królewskiej, liczyły jednak na to, że Markle dołączy do pary młodych podczas wesela, a jej nieobecność była spowodowana chęcią uniknięcia uwagi fotoreporterów.

 

Zobacz galerię ze ślubu Philipp „Pippy” Middleton i Jamesa Matthewsa

[ngg_images source=”galleries” container_ids=”12″ display_type=”photocrati-nextgen_basic_imagebrowser” ajax_pagination=”1″ order_by=”sortorder” order_direction=”ASC” returns=”included” maximum_entity_count=”500″]PAP
kd

Komentarze