Śmierć w Poznaniu. Winna była maseczka?

W Amazon Poznań (Centrum Logistyczne Sady) doszło do tragicznego zdarzenia.

W nocy z niedzieli na poniedziałek (17/18.05.2020) zmarła 43-letnia kobieta. Radio Poznań najpierw podało informację o tym, że u pracownicy nastąpiło zatrzymanie krążenia, później mowa była o zawale.

Firma Amazon miała wydać jedynie lakoniczne oświadczenie dotyczące śmierci kobiety:

 

Z ogromnym smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci naszej koleżanki z poznańskiego zespołu. Łączymy się w bólu z członkami jej rodziny i bliskimi oraz otaczamy wsparciem jej współpracowników – napisała Magdalena Węglewska.

 

Przypomnijmy, że Amazon to jeden z największych sklepów internetowych. Pracownicy nie mają zatem kontaktu z klientami z zewnątrz. Zajmują się raczej przygotowywaniem paczek do wysyłki czy też ich transportem.

 

Dopiero kilka dni później pracownicy ujawnili, że przez cały czas muszą nosić maseczki, a zdejmować je mogą jedynie podczas przerw.

 

Pojawiły się informacje, że 43-latka najpierw miała duszności, potem straciła przytomność. Pracownicy twierdzą, że przez obowiązek noszenia masek, są niedotlenieni.

Tymczasem biuro prasowe Amazona informuje:

 

Jeśli pracownik nie może zakrywać ust oraz nosa maseczką ze względu na stan zdrowia, powinien się zgłosić do działu HR. W tym konkretnym przypadku nie dostaliśmy żadnej informacji odnośnie problemów z tym związanych*

 

Czy zatem noszenie maski przyczyniło się do śmierci kobiety? Sprawę bada inspekcja pracy.

 

>>>Był chory na koronawirusa. Zobacz JAK zmieniła go choroba! (FOTO)

 

*cyt. za radiopoznan.fm

fot. facebook

Komentarze