Sprzeciw wobec zmiany nazwy gdańskiego lotniska

Pomorscy działacze Prawa i Sprawiedliwości wyszli z propozycją zmiany nazwy portu lotniczego w Gdańsku. Przemianowaniu lotniska na im. Anny Walentynowicz lub Solidarności sprzeciwiają się jednak właściciele obiektu.

Przyczynkiem do dyskusji było odkrycie w domu generała Kiszczaka teczki TW „Bolka”. Ze strony posła PiS Andrzeja Jaworskiego pojawił się pomysł ogłoszenia referendum w sprawie zmiany nazwy portu lotniczego.

Przeciwni tym postulatom są prezydent Gdańska Paweł Adamowicz oraz Sopotu – Jacek Karnowski (obaj startowali w wyborach z poparciem Platformy Obywatelskiej).

Rzecznik prasowy portu lotniczego Michał Dargacz oświadczył, że zarząd portu nie udziela komentarzy w tej kwestii.

Dargacz podał również informację o strukturze własności lotniska. Prawie 34 proc. należy do miasta Gdańska. Ok. 33 proc. to własność urzędu marszałkowskiego województwa pomorskiego. Przedsiębiorstwo Państwowe Porty Lotnicze posiada 29 proc. udziałów. Miasto Sopot może pochwalić się zaledwie 2,2 proc. Do zmiany nazwy portu potrzebna jest zgoda posiadaczy 75 proc. udziałów, zatem bez akceptacji trzech głównych właścicieli do tego nie dojdzie.

MM

źródło: telewizjarepublika.pl

Komentarze