Statek widmo zepchnięty na brzeg Irlandii przez sztorm Denis. Chcą zbadać jego tajemnicę

Sztorm Denis, który w miniony weekend uderzył w Wyspy Brytyjskie przyniósł nie tylko zniszczenia, ale też zupełnie niespodziewane niespodzianki. Oto u wybrzeży Irlandii znikąd pojawił się 80-metrowy statek widmo bez załogi. Skąd się tam wziął? 

Odkrycia dokonano na jednej z plaż niedaleko miasta Cork w Irlandii. Na razie lokalne służby nie mają pojęcia, co zrobić z takim niespodziewanym i wielkim „prezentem” od morza. Za to media spekulują skąd statek wziął się w tym miejscu. Wygląda na to, że jego historia jest naprawdę niezwykła. Wrak musiał przedryfować w to miejsce tysiące kilometrów.

Wszystko wskazuje na to, że jednostka ta może być słynnym statkiem towarowym MV Alta, który niespełna dwa lata temu był bohaterem mediów. W październiku 2018 roku z pokładu MV Alta uratowano 10 członków załogi, którzy przez 20 dni dryfowali przez Atlantyk. Ich statek płynął z Grecji na Haiti. Został dostrzeżony przez amerykańską straż przybrzeżną około 1400 mil morskich na południe od Bermudów.

 

ZOBACZ TEŻ: Zdobył się na szczere wyznanie. Opowiedział jak torturuje rosyjska policja

 

Statek pływał pod banderą Tanzanii. Ostatni raz widziano go we wrześniu 2019 roku. Natrafił na niego statek brytyjskiej Royal Navy.  Został wówczas ponownie sprawdzony, ale nikogo nie odnaleziono na jego pokładzie.

 

To przypadek jeden na milion. Przepłynął od wybrzeża Afryki, na zachód od wybrzeża Hiszpanii, na zachód od wybrzeża Anglii, aż dopłynął do Irlandii. Nigdy wcześniej nie widziałem czegoś podobnego

– powiedział mediom John Tattan z Ballycotton RNLI Lifeboat Operations.

 

 

Lokalne władze uspokajają, że na razie nie ma zagrożenia ze strony wraku dla środowiska. Jeśli jednak fale ponownie poderwałyby jednostkę i rozbiły o skały, wówczas mogłoby dojść do wycieku paliwa. W chwili obecnej trwają poszukiwania właściciela okrętu.

Komentarze