Profesor Adam Glapiński nie musi przejmować się inflacją. Jego wynagrodzenia przyprawia o zawrót głowy. Dodatkowo prezes Narodowego Banku Polskiego może liczyć na okresowe premie. Takiemu to dobrze?
Zarobki prezesa
W 2020 roku prezes Adam Glapiński zarobił niemal 947 tysięcy złotych. Jednak już rok później jego roczne wynagrodzenie wyniosło już ponad 1 mln 115 tys. zł. Takie dane podaje dziennik Fakt. Podwyżka zarobków prezesa sięgnęła 18 procent. Natomiast w 2022 roku było jeszcze lepiej. Adam Glapiński zarobił aż 1 mln 317 tys. 379 zł. Podwyżka w porównaniu do 2021 roku wyniosła znów 18 procent. W tamtym czasie inflacja utrzymywała się na poziomie 14,4 % a podwyżka prezesa NBP ją przegoniła. Adam Glapiński nie musi się martwić podwyżkami cen usług, towarów czy rachunków. Te astronomiczne kwoty pozwalają mu żyć na wysokim poziomie.
Premie kwartalne
Pensja Adama Glapińskiego to nie wszystko. Prezes otrzymuje też kwartalne nagrody. Te były doliczane do jego wynagrodzenia w marcu, czerwcu, sierpniu i listopadzie 2022 roku. Nagrody wyniosły łącznie 710 tysięcy złotych. Rok wcześniej prezes NBP otrzymał zdecydowanie niższe nagrody. Te w 2021 roku wyniosły 621 tysięcy złotych. Oznacza to, że profesor Glapiński otrzymał premię roczną wyższą aż o 14 procent. W 2022 roku prezes NBP rozpoczął też swoją drugą kadencję jako szef Narodowego Banku Polskiego. Oznacza to, że przez kolejne 5 lat zarobi 2 mln 800 tys. zł. I jest to kwota bez podwyżek i premii.
Zdjęcie: Facebook/ Narodowy Bank Polski