W Disneylandzie w Paryżu doszło do niecodziennego i szokującego zdarzenia. 22‑letni mężczyzna próbował zorganizować „ślub” z dziewięcioletnią dziewczynką, co miało miejsce przy słynnym Zamku Śpiącej Królewny. Cała uroczystość była zaplanowana jako pokaz do mediów społecznościowych, a park został wynajęty za ogromną sumę pieniędzy.
Jak wyglądała cała sytuacja?
Dziewczynka ubrana była w suknię ślubną i szpilki, a wokół niej przygotowano całą scenerię typową dla ślubu – tort, muzykę na żywo i dekoracje. W wydarzeniu miało wziąć udział około 300 osób, w tym dzieci i dorośli zatrudnieni jako statyści. Organizatorzy zapewniali, że jest to prawdziwa ceremonia, co pozwoliło im wynająć park za kilkaset tysięcy dolarów.
Jednak personel Disneylandu szybko zauważył, że panna młoda wygląda bardzo młodo, co wzbudziło podejrzenia i spowodowało wezwanie policji.
Co się wydarzyło dalej?
Policja zatrzymała cztery osoby powiązane z tą sprawą: 22‑letniego „pana młodego”, jego 41‑letnią matkę oraz dwóch mężczyzn z Łotwy. Po przesłuchaniach matka dziewczynki oraz jeden z Łotyszy zostali zwolnieni, ale dwaj pozostali pozostają w areszcie, podejrzani o oszustwa i pranie pieniędzy.
Badania medyczne potwierdziły, że dziewczynka nie doznała przemocy fizycznej podczas całego zdarzenia.
Reakcje i konsekwencje
Świadkowie mówią o szoku, jaki wywołała ta nietypowa „ceremonia”. Wielu gości było przekonanych, że biorą udział w prawdziwym ślubie. Disneyland natychmiast przerwał wydarzenie i podjął współpracę z policją.
Park podkreśla, że został oszukany co do prawdziwego charakteru uroczystości i nie miał pojęcia o prawdziwych zamiarach organizatorów.
Sprawą zajmuje się sąd w mieście Meaux. Podejrzani staną przed wymiarem sprawiedliwości, a cała sytuacja wywołała falę dyskusji na temat bezpieczeństwa dzieci i granic działań w mediach społecznościowych.