Marcin Prokop niedawno przebywał w Stanach Zjednoczonych, gdzie nagrywał swój program.
Tam spotkała go przykra przygoda, bo z auta skradziono drogi sprzęt do nagrywania. Dziennikarza zaskoczyła reakcja policji, a w najnowszym wywiadzie podzielił się swoimi wnioskami po pobycie w USA.
Marcin Prokop powiedział, że amerykańska policja nie podjęła żadnych czynności w celu poszukiwania złodziei. Poleciła tylko zgłosić kradzież online, by Polacy mieli „podkładkę” dla ubezpieczyciela. Stróże prawa uznali bowiem, że działanie złodziei miało niską szkodliwość społeczną.
Dziennikarz opowiadał, że na zachodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych bardzo podniósł się „próg” od którego policja zaczyna się interesować przestępstwami. Na porządku dziennym są więc kradzieże na przykład ze sklepów, na które nikt nie reaguje. Jak twierdzi Prokop, także obsługa nie reaguje, bo obawia się, że złodziej może mieć broń, czy w inny sposób być bardzo niebezpieczny.
…jednak żyjemy, wbrew pozorom, użyję tutaj ryzykownej figury, w kraju prawa i sprawiedliwości względnej. A tam masz wrażenie że wraca dziki zachód.
– skwitował Prokop.
Rafał Trzaskowski udzielił ślubu znanej aktorce. Dlaczego dopiero teraz?
Wielu internautów zgadza się z jego twierdzeniami i też przyznają, że w Ameryce nie czuli się bezpiecznie. Jednocześnie wskazywano, że nadmierny liberalizm do podobnego stanu może doprowadzić także Polskę.
Spokojnie dzięki wyborcom Tusk i Hu jownia zrobią z PL Amerykę 😎🥂
W Polsce bedzie to samo, przeciez za tym głosowałes
Czyli że lewicowy świat nie jest taki wspaniały? Więc po co promujecie go u nas.
– pisano w komentarzach.
Nagranie poniżej.
Wyświetl ten post na Instagramie