Ta pizza to bomba kaloryczna. Danie łączy Szkocję, Włochy i Polskę

Nieważne, że to danie to prawdziwa bomba kaloryczna. Glasgow oszalało na punkcie Marsgherity. Ten pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę. 

Włoska pizzeria Romans z Glasgow, w Szkocji może pochwalić się, że w swoim menu posiada jedną z najmniej zdrowych, a zarazem najbardziej oryginalnych pizzy na świecie. Chodzi o calzone z marsem, które następnie polane jest sosem karmelowym oraz posypane migdałami. Całość uzupełniają podane z daniem lody. Jest tylko jedna uwaga, ta pizza to bomba kaloryczna, która zawiera niemal dwa tysiące kalorii. Czy można jednak odmówić sobie od czasu do czasu chwili rozkoszy dla podniebienia? Chyba tylko wtedy, kiedy jest się na diecie i nie pozwoli na to sumienie.  

 

Jak wyznał właściciel restauracji pomysł na to nietypowe calzone z marsem powstał po konsultacji z szefem jego kuchni. Chociaż ta włoska pizzeria działa od pół roku to chcąc przyciągnąć więcej klientów postanowiła postawić na oryginalność i zmienić coś w swoim menu. Na rynku dostępne były już co prawda calzone z nutellą czy też zapiekany Mars, który również wymyślono w Szkocji. Nikt jednak nie wpadł na pomysł, aby wykorzystać bazowe składniki obu tych dań. Tak właśnie powstała ta oryginalna pizza.

 

Danie szybko zyskało popularność w Glasgow. Potocznie nazywa się ją Marsgheritą, a więc połączeniem słynnego batona z klasyczną pizzą margheritą. Calzone kosztuje cztery i pół funta.  

 

Co ciekawe szefem kuchni w restauracji jest nasz rodak, Dawid Radzinski, który pochodzi ze Szczecina. To właśnie on jest pomysłodawcą i wykonawcą tego nietypowego dania, które w pewnym sensie w jednym posiłku łączy aż trzy kraje.  

 

Nam na miejscu pozostaje tylko obejść się smakiem lub też spróbować stworzyć podobny smakołyk we własnym domu. 

 

Dla mniej wtajemniczonych dodajmy, że calzone to także pizza, tyle że w innym kształcie. Przypomina ona bowiem pieroga.  

 

 

ZOBACZ:Uratowała ją pizza. Mogło dojść do tragedii

 

 

 

Foto facebook / źródło dumbartonreporter.co.uk / mirror.co.uk

 

 

Komentarze