Tomasz Terlikowski wziął udział w filmie Sekielskich. Teraz się tłumaczy!

Tomasz Terlikowski już widział nowy film braci Sekielskich pt. Zabawa w Chowanego.

W filmie występują różne osoby – zarówno ofiary jak i ich oprawcy, ale też eksperci z różnych dziedzin. Dlatego nie wydaje się dziwne, że Terlikowski jako katolicki publicysta też zabrał głos w tej produkcji.

Mimo to, Tomasz Terlikowski najprawdopodobniej obawia się krytyki i już ją uprzedza. Na swoim facebookowym profilu zamieścił kilka wpisów, w których tłumaczy się ze swojego udziału w projekcie.

 

Zdaniem Terlikowskiego

Na początek publicysta opowiedział o filmie „Zabawa w chowanego”, który miał już okazję oglądać.

Jak twierdzi Tomasz Terlikowski, jest to jeszcze mocniejszy obraz niż „Tylko nie mów nikomu”, który przecież wzbudził ogromne emocje:

 

To opowieść o wierzących ofiarach, o tym jak krzywdzone były dzieci ludzi bliskich Kościołowi, systemowym kryciu przestępcy, o religijnej nowomowie służącej do usprawiedliwienia pedofilii, o układzie ponad diecezjami, który pozwala kryć pewne rzeczy, ale także o złych praktykach prokuratury. Tej prokuratury. To bardzo mocny, oskarżycielski film.

 

Ważne są fakty, a nie intencje

W innym wpisie Terlikowski nawiązuje do – prawdopodobnie – stawianych mu zarzutów, że wziął udział w filmie o charakterze czy to komercyjnym czy politycznym.

Publicysta odnosi się do tego w bardzo mądry sposób. Mówi, że dla niego liczą się fakty – a te w przypadku pedofilii w kościele były (są?) przerażające:

 

Intencje obu braci (…) nie mają znaczenia dla oceny faktów. A te są jakie są.

Zamiast więc – w ramach wygodnej ucieczki od tematu – skupiać się na intencjach, warto zadać sobie pytanie o fakty. One są albo nie są prawdziwe.

Albo kryto sprawców, butnie i po chamsku odnoszono się do ofiar i ich rodzin, albo nie. Albo łamano procedury nie tylko państwowe, ale i kościelne, albo nie.

To jest teraz temat.

 

Terlikowski się tłumaczy

Na konkretne pytanie, dlaczego wziął udział w filmie Zabawa w Chowanego i wystąpił jako ekspert, Tomasz Terlikowski odpowiada:

 

Bo chcę, żeby moje, i wszystkie inne, dzieci były we Wspólnocie, którą kocham, i którą daje mi pokarm życia w pełni bezpieczne; bo chcę, żeby kiedyś moje dzieci wiedziały, że w tej sprawie byłem po stronie ofiar, a nie instytucji, bo wierzę, że tylko mówiąc o tej sprawie, ujawniając zło i struktury grzechu można coś zmienić.

Instytucje kościelne pokazały, że same z siebie nic nie zrobią. Teraz jest czas jasnego opowiedzenia się po stronie Jezusa, który ma twarz molestowany dzieci, cierpiących ofiar, a nie chroniącej sprawców części hierarchii.

 

Premiera filmu Zabawa w Chowanego będzie sobotę, 16 maja o godz. 10:00. Zwiastun można zobaczyć TUTAJ

 

>>>Andrzej Piaseczny ostrzega: „Jutro wcale nie będzie powrotem do…” (VIDEO)

 

Zbiorczo odpowiadam na zarzuty i uwagi na temat filmu braci Sekielskich i tego, czy powinienem w nim uczestniczyć.1….

Gepostet von Tomasz Terlikowski am Donnerstag, 14. Mai 2020

fot. facebook

 

Komentarze