Koronawirus nie odpuszcza na całym świecie. Wiele państw musi wprowadzać drastyczne kroki, by nawiązać z nim walkę. Wśród nich jest Francja, która w największych swoich miastach wprowadzi godzinę policyjną.
We Francji sytuacja związana z koronawirusem jest wręcz fatalna. Tylko minionej doby potwierdzono tam 22 591 nowych przypadków wirusa z Wuhan. Tym samym jest to już trzeci dzień spośród ostatnich sześciu, w którym przekroczona została liczba 20 tysięcy zachorowań. Dodatkowo zmarło przy tym ponad sto osób.
W związku z tym prezydent Emmanuel Macron zdecydował się na wprowadzenie w wybranych miastach godziny policyjnej. Obowiązywać ona ma w największych aglomeracjach takich jak: Paryż, Lyon, Marsylia, Rouen, Lille, Saint-Etienne, Tuluza, Grenoble i Montpellier. Za jej złamanie grozić będzie kara 135 euro.
Godzina policyjna obowiązywać będzie przez cztery tygodnie. Zaczynać się będzie o godzinie 21, a kończyć o 6.
„Celem jest ograniczenie kontaktów prywatnych, które są najbardziej niebezpieczne” – powiedział Emmanuel Macron i dodał, iż Francuzi będą musieli sobie odpuścić nocne wyjścia do restauracji oraz znajomych.
Na transport publiczny ograniczenia jednak nie mają zostać nałożone, a Francuzi będą mogli swobodnie podróżować.
Jak już zostało wspomniane sytuacja nad Sekwaną jest wyjątkowo trudna. Potwierdzono już tam łącznie 779 063 przypadków koronawirusa, a z powodu tej choroby zmarło już tam ponad 33 tysiące osób.
Źródło: Radio Zet
Foto: Pixabay