Ryszard Kotys spoczął na cmentarzu w Lusowie w Wielkopolsce. To naprawdę wydarzyło się podczas pogrzebu.
Ryszard Kotys, znany milionom widzów jako Paździoch ze „Świata według Kiepskich” spoczął na cmentarzu w Lusowie. Widzowie nie mogli uwierzyć w śmierć swojego ulubieńca. Miliony opłakiwały odejście cenionego aktora. Co jednak wydarzyło się na pogrzebie? Czy gwiazdor zostanie upamiętniony w Lusowie?
– Myślę, że to jeszcze jest za szybko, ale jesteśmy otwarci na takie propozycje, bo mamy już parki, które noszą imię naszych mieszkańców, więc nic nie stoi na przeszkodzie – powiedziała portalowi Fakt Agnieszka Rzeźnik inspektor ds. komunikacji społecznej w Urzędzie Gminy Tarnowo Podgórne. Pytanie dotyczyło upamiętnienia aktora. Mieszkańcy chcą by gwiazdę upamiętnić, ale niewielu spodziewało się, że jego pogrzeb…
będzie świecki i cichy. Nie było księdza, mszy i setek osób. Uroczystość przebiegła bardzo spokojnie i w gronie najbliższych osób.– Jak dotarła do nas wiadomość, że Rysiek jest w szpitalu na koronawirusa, to liczyliśmy się z tym po trochu – mówiła po śmierci Kotysa jego serialowa żona – Renata Pałys.
Dlaczego aktora pochowano w Lusowie? Ryszard Kotys od lat mieszkał w tej miejscowości pod Poznaniem. Fakt zapytał lokalnego proboszcza dlaczego pogrzeb gwiazdora był świecki:
– U mnie nie było żadnej mszy. Skoro ktoś jest niewierzący, to nie ma mszy. To nie był pogrzeb katolicki – powiedział tabloidowi ks. Madejczyk.