To był WSTYD! Teraz Kasia DZIURSKA przyznaje, że…

Kasia Dziurska przyznaje, że wcześniej czuła wstyd.

Dla Mistrzyni Polski w Fitnesie i popularnej celebrytki, słabość to wstyd.

 

Dwie słabości i siła miłości

Słabości Kasiu Dziurskiej miały dwa imiona: Hashimoto* i SIBO**. Jednak stare powiedzenie mówi, by z kwaśnej cytryny, przygotować lemoniadę. I tak też zrobiła znana fitneska. Jak sama przyznaje:

„Dzień dobry, Kochani! ❤️ Wow, w końcu nadszedł ten dzień… dzień, na który czekałam z niecierpliwością. Dzień, w którym w końcu wyznam Wam coś, z czym kryłam się od bardzo dawna i siedziało mi to na serduchu.
Wybaczcie, że nie do końca byłam z Wami szczera, ale zwyczajnie wstydziłam się i bałam się tego, co mnie spotkało. Teraz już wiem, że to była głupota.”

 

Jednak dzięki miłości i wsparciu partnera Dziurskiej – Emila Gankowskiego, Kasia się przełamała i wpadła na nowy pomysł:

„To mój narzeczony zainspirował mnie do stworzenia cudownego projektu, który – jestem przekonana – pomoże wielu z Was, tak samo jak pomógł mnie!
Od prawie dwóch lat zmagam się z chorobami Hashimoto i SIBO, może dla niektórych to nie jest zaskoczenie ani żadne wielkie WOW. Dla mnie to poważna sprawa, z którą przez bardzo długi czas nie mogłam sobie poradzić.”

Czytaj także: Jadł PIZZĘ przez 9 MIESIĘCY! Zobacz, CO się z nim stało?! (FOTO)

 

Z maty do pióra

Otóż Kasia Dziurska z maty do ćwiczeń płynnie przeszła do pisania książek i tak powstała pozycja pt. „Moje życie z hashimoto i SIBO”. W opisie książki czytamy:

„Trzydziestolatce, która idzie przez życie jak burza, trudno było pogodzić się z myślą, że już nigdy nie będzie całkowicie zdrowa. Jednak po etapie buntu nadszedł etap działania. Sportsmenka znalazła doświadczoną w leczeniu hashimoto lekarkę oraz dietetyczkę, której oddała kontrolę nad swoją dietą. Przede wszystkim jednak zwolniła tempo życia. Intensywne treningi zmniejszyła do minimum, zaczęła uprawiać stretching oraz pole dance. Po kilku miesiącach poczuła znaczącą poprawę. (…)

W książce opowiada o trudnym doświadczeniu utraty kontroli nad własnym ciałem oraz o życiu z chorobą przewlekłą. Radzi, jak zrozumieć swoje ciało i jak pomóc mu powrócić do równowagi. Nie zabrało też informacji o tym, co czuje kobieta chora na chorobę Hashimoto i co powinni wiedzieć o chorobie jej bliscy.” /cyt. za empik.com/

 

Co zamiast wstydu?

Tak więc książka Kasi Dziurskiej jest kolejnym przełamaniem tabu, że choroba to słabość. Trenerka chce także pomóc innym:

„Chcę Was zachęcić do regularnych badań, nie obawiania się proszenia o pomoc i do mówienia głośno o tym, co Was niepokoi i boli.
Bardzo zależało mi, abyście przede wszystkim znaleźli odpowiedzi na nurtujące Was pytania i spostrzeżenia, na podstawie mojej historii i pomocy specjalistów.
Chciałabym aby ta książka była formą edukacji dla Was, kierunkowskazem. Jestem pewna, że dzięki niej Wasze życie z Hashimoto czy SiBO zmieni się na lepsze 🙏🤗❤️ „

fot. i cyt. instagram.com/kasia_dziurska/

Hashimoto* – choroba autoimmunologiczna polegająca na zaburzeniach pracy tarczycy

SIBO** – zespół przerostu bakteryjnego

 

 

Komentarze