Tomasz Lis z pewnością miniony rok może uznać za burzliwy. W maju 2022 r. stracił pracę w magazynie „Newsweek”, gdzie pełnił funkcję redaktora naczelnego.
Następnie został oskarżony o mobbing, jakiego miał się dopuszczać jako szef redakcji tygodnika. Z kolei w październiku 2022 r. Tomasz Lis doznał kolejnego udaru. Końcówka roku okazała się być jednak nieco łaskawsza.
Po pierwsze, dziennikarz przeżył udar i jest w trakcie rehabilitacji. Następnie sprawił sobie psa o imieniu Luter, a w grudniu pochwalił się nową partnerką.
Tymczasem na początek roku Lis przyszykował prawdziwą niespodziankę i właśnie przekazał zaskakujące wieści.
Do dziennikarza płyną gratulacje i nic dziwnego, bo już w maju zastanawiano się, czy teraz zajmie się Tomasz Lis. Spekulowano, że pójdzie do polityki lub dostanie posadę w innej gazecie czy serwisie.
Tymczasem 56-latek wybrał zupełnie inną drogę. Poinformował bowiem, że zakłada własne wydawnictwo, które nazywać się będzie TOMY!
Już za kilka tygodni ruszy zakładane przeze mnie wydawnictwo TOMY.
Plan wydawniczy tworzy się szybko.
Start wkrótce.
Żadnych zbiórek nie przewiduję, tym bardziej, że mam wrażenie, iż ostatnio apetyt ludzi na nie znacznie spadł po przykrych doświadczeniach- zbiórki na projekty, których efektów nikt na swoje oczy nie widział.
Będę więc radził sobie sam.
– zapewnił.
Wiadomość o planach Tomasza Lisa została przyjęta bardzo życzliwie:
Wspaniała wiadomość, trzymam kciuki za powodzenie TOMY👍
Super! Takiego Pana uwielbiam. Walczącego ✌️💙💪
Tak, tak! Pan Sekielski mógłby się tu wypowiedzieć na temat zbiórek bez efektów, prawda? Gratulacje i powodzenia!
– gratulowali internauci.
Sam dziennikarz jest autorem kilkunastu książek, więc prowadzenie wydawnictwa jest z pewnością zgodne z jego zainteresowaniami i predyspozycjami.
Wyświetl ten post na Instagramie