45-letni mężczyzna przyszedł na trening do jednej z gdańskich siłowni. Stracił przytomność i mimo podjętej reanimacji, zmarł.
Śmierć na siłowni
Do tragedii doszło wczoraj na siłowni w gdańskim Jasieniu. Mimo szybko podjętej akcji reanimacyjnej i obecności na miejscu lekarza, 45-latka nie udało się uratować. Policja w Gdańsku poinformowała w oficjalnym komunikacie:
Wczoraj tuż po godzinie 21. policjanci odebrali zgłoszenie, że w jednej z siłowni doszło do zgonu mężczyzny. Na miejscu pod nadzorem prokuratora oraz z udziałem biegłego z zakresu medycyny sądowej pracowali policjanci z grupy dochodzeniowo-śledczej i policyjny technik. Wstępnie wykluczono udział osób trzecich.
Groźny sport
Niestety trening to nie zawsze zdrowie. Co jakiś czas pojawiają się tragiczne informacje o zgonach, do których doszło podczas treningów na siłowni lub w terenie. Cztery lata temu do podobnego zdarzenie doszło na siłowni w Puławach. Wówczas 45-letnia kobieta straciła przytomność podczas wykonywania ćwiczeń. Pomimo błyskawicznie podjętej reanimacji kobiety nie udało się uratować. Również trzy lata temu na siłowni w Zamościu zmarł mężczyzna. Warto zanim zdecydujemy się na podjęcie treningów na siłowni czy też samodzielnie w terenie, żebyśmy odwiedzili lekarza i zrobili badania. To może uratować nam zdrowie, a nawet życie.
Źródło: Fakt
Zdjęcie: