Do tragicznego zdarzenia doszło w województwie lubelskim. Z rzeki wyłowiono ciało zmarłego polityka.
W sobotę po południu mieszkanka gminy Terespol zauwżyła w rzece samochód terenowy marki Toyota. Od razu zadzwoniła po numer alarmowy 112. Kobieta nie była w stanie ocenić czy w środku był kierowca. Na miejscu natychmiast pojawiły się służby. Okazało się, że w pojeździe nikogo nie było, a w środku znaleziono sprzęt myśliwski. Jak podaje „Dziennik Wschodni” auto należało do 45-letniego polityka…
Tomasza Sylwesiuka, radnego gminy Terespol. W akcję ratunkową zaangażowało się ponad 130 osób, w tym: strażacy, policjanci a także leśnicy. Służby przeczesywały dno rzeki Krzny, aż do jej ujścia do Bugu. Szukano na brzegach, a także w okolicznych lasach i łąkach. Nie pomogły nawet psy tropiące.
ZOBACZ TAKŻE: Uwaga! IKEA OSTRZEGA przed swoim produktem! ,,Przestańcie go używać”
Wszyscy myśleli, że nie uda znaleźć się radnego. Przełom nastąpił w czwartek około godz. 13.00. Gdzie z rzeki Krzna strażacy wyłowili męskie zwłoki. Wiele wskazuje na to, że był to zaginiony Tomasz Sylwesiuk. Portal bialapodlaska.naszemiasto.pl poinformował, że mężczyzna został znaleziony w czwartek około godz. 13, niecały kilometr od miejsca, gdzie znaleziono zatopione auto. Mężczyzna najprawdopodobniej utopił się, a jego ciało zniósł nurt rzeki.
– Wszystko wskazuje na to, że prawdopodobnie jest to 45-letni zaginiony – relacjonowała podkom. Barbara Salczyńska-Pyrchla z bialskiej komendy.
Tożsamość potwierdzi w 100% dopiero przeprowadzona sekcja zwłok.