Traktorzysta był tak pijany, że zamiast własnego pola orał nowiutki asfalt! Kiedy policjanci przyjechali na miejsce przecierali oczy ze zdumienia.

Kierowcy maszyn rolniczych mają fantazję jednak to co wyczyniał 63-letni traktorzysta ze wsi Rozkopaczew (woj. lubelskie) przechodzi ludzkie pojęcie. Mężczyzna nie dość, że był na gazie i nie miał uprawnień do prowadzenia ciągnika, to zamiast pola orał asfalt. Policjanci zatrzymali go kiedy jechał bez włączonych świateł z opuszczonym kultywatorem rolniczym, którym „drapał” jezdnię.

Te niecodzienne sceny rozegrały się w miniony czwartek. Uwagę policjantów z komendy w Łęcznej (lubelskie) zwrócił dziwnie poruszający się traktor, który nie dość, że nie miał włączonych świateł to jechał środkiem świeżo oddanej do użytku drogi i na dodatek „orał” ją kultywatorem, który pracował na pełnych obrotach. Kierujący ciągnikiem został zatrzymany, wylegitymowany i sprawdzony alkomatem. Był tak pijany, że pomylił asfalt z polem.

 

ZOBACZ:SZYBCY I WŚCIEKLI po polsku: brawurowy pościg policji za… TRAKTOREM! Rolnicy zawzięcie uciekali, bo…

 

Przypuszczenia policjantów co do stanu trzeźwości rolnika okazały się trafne, 63-letni mężczyzna był kompletnie pijany, miał 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Jednak to nie był koniec kłopotów starszego pana, okazało się również, że nie ma uprawnień do prowadzenia traktora. Jedynym plusem całej historii jest fakt, że nawierzchnia jezdni nie ucierpiała. Traktorzystę czeka teraz rozprawa sądowa.
źródła: wprost.pl, foto pixabay.com

 

 

 

Komentarze