Piotr Kraśko przez 6 lat prowadził auto bez uprawnień. Wpadł podczas rutynowej kontroli drogowej. Dziennikarz przeprosił, ale wygląda na to, że nie grożą mu konsekwencje zawodowe. TVN milczy.
Ale jazda!
Piotr Kraśko ma na swoim koncie sześć lat jazdy bez prawa jazdy oraz wyrok za prowadzenie samochodu bez wymaganych uprawnień. Musi zapłacić też karę grzywny w wysokości 7,5 tysiąca złotych. Sprawa wyszła na jaw, bo prowadzący Fakty TVN został w kwietniu zatrzymany do rutynowej kontroli drogowej przez podlaską policję. Okazuje się, że Kraśko w 2009 i 2014 roku tracił prawo jazdy, bo przekroczył limit punktów karnych. Za drugim razem nie zdał ponownie egzaminu. W efekcie w 2015 roku prawomocnie utracił uprawnienia do prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Kary nie będzie
Dziennikarz w swoich mediach społecznościowych przeprosił za swoje zachowanie. Według ustaleń portalu Wirtualnemedia.pl oświadczenie Kraśki kończy sprawę. TVN nie wyciągnie konsekwencji dyscyplinarnych wobec swego pracownika. Wirtualnemedia.pl informują:
Kluczowe dla firmy jest to, że Kraśko naruszył przepisy poza miejscem pracy i bez związku z nią, a wskutek jego działań nikt nie ucierpiał.
W poniedziałek Piotr Kraśko nie poprowadził głównego wydania Faktów, choć w niedzielę Diana Rudnik zapowiadała, że dziennikarz będzie prowadził program.
Komentarze z branży
Środowisko dziennikarskie potępia zachowani Piotra Kraśki. W komentarzach czytamy:
Sześć lat jeździł bez prawa jazdy? Sześć lat?!- napisał Krzysztof Stanowski z Kanału Sportowego
Przez 6 lat nie był w stanie na nowo zrobić uprawnień? Na co liczył, że jak jest znany, to jakoś to będzie podczas kontroli? Kompromitujące!- napisał Grzegorz Marczak z Antyweb.pl
Piotra Kraśkę bronił natomiast Jacek Żakowski, który powiedział:
Wybitni, utalentowani ludzie jak Piotr Kraśko, są skarbem publicznym. Nie ma wielu takich. Jeśli będziemy marnowali ich pochopnie, to skażemy się na beztalencia i sami się ukarzemy.
Źródło: Wirtualnemedia.pl
Zdjęcia: Instagram/ Piotr Kraśko