Ukraiński uczony: Ukraina kłamie

Ukraiński naukowiec z Uniwersytetu w Ottawie, dr Iwan Kaczanowski, zwraca uwagę, że ukraińskie władze dysponowały od samego początku kulami, które wydobyto z ciał zabitych na Majdanie. Ich badanie nie potwierdzało najnowszych rewelacji, jakoby można znaleźć broń, z której Berkut zabił demonstrantów.

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy poinformowała, że bron Berkutu, z której zabito demonstrantów, znaleziono w sierpniu ubiegłego roku, zakopana w Kijowie w plastikowych workach. Broń miała być pocięta na kawałki. Rewelacje zaprezentowali prezydent Ukrainy Petro Poroszenko i szef SBU na wspólnej konferencji. Numery seryjne karabinów Kałasznikowa (AKM) miały zgadzać się Od odnalezienia broni miały trwać badania balistyczne. Wcześniej władze utrzymywały, że funkcjonariusze specjalnej jednostki milicji Berkut zabrali broń i uciekli na Krym. Jak wskazuje dr Kaczanowski to kolejny dowód w stylu psa, którzy nie zaszczekał.

Zauważył, że jeszcze w 2014 roku, niedługo po masakrze na Majdanie, wykonano odpowiednie badania balistyczne pocisków wydobytych z ciał zabitych demonstrantów. Po porównaniu miało okazać się, że pasują one wzorników – pocisków wystrzelonych z karabinów Berkutu – przechowywanych w centralnym rejestrze ukraińskiego MSW. Ujawniono to w trakcie procesu dotyczącego tej sprawy. Jak zaznacza naukowiec, jest to działanie równoważne z analizą odcisków palców.

Dr Kaczanowski, który badał sprawy związane z masakrą na Majdanie, publikując raporty i artykuły naukowe na ten temat przypomniał, że w trakcie dotychczas prowadzonego procesu ujawniono wyniki badań balistycznych, według których 39 protestujących zabito z tego samego egzemplarza broni kal. 7,62 mm. Mógł to być zarówno AKM, jak również broń myśliwska. Z kolei raporty medyków sądowych, analizujące rodzaje i lokalizacje ran wlotowych i wylotowych u zabitych demonstrantów oraz nagrania video dokumentujące śmierć wielu z nich, a także zeznania świadków pokazują, że ci protestujący zostali zabici z tej broni z Hotelu Ukraina kontrolowanego przez siły Majdanu, a nie z pozycji Berkutu, położonych nisko, przy ziemi. Inne dowody wskazują na użycie przeciwko demonstrantom innych broni kal. 7,62 mm, a także broni myśliwskiej, z której strzelano z obszarów kontrolowanych przez Majdanowców (m.in. Bank Arkada i budynki przy Alei Muzealnej).

Ponieważ wzorniki pocisków wystrzelonych z tej broni znajdowały się w bazie danych MSW, działania Berkutu, czyli zabranie swojej broni, pocięcie jej na kawałki i zakopanie jej w Kijowie, w bardzo płytkim dole i w pobliskim stawie, nie miałoby żadnego racjonalnego wytłumaczenie z perspektywy [ujęcia] racjonalnego wyboru. Te lokalizacje są bardzo łatwe do okrycia, w porównaniu z innymi, jak np. z rzeką Dniepr” – pisze Dr Kaczanowski. Dodaje, że zdjęcia wspominanego dołu oraz dwóch plastikowych toreb zawierających pociętą broń., które miały znajdować się pod wodą, nie noszą żadnych śladów gleby czy błota.

Niewyjaśnione zniknięcie a następnie odkrycie tej broni w łatwej do znalezienia lokalizacji, brak upublicznienia rezultatów badań balistycznych tej broni i wzorników ich pocisków bądź brak ich przeprowadzenia, „timing” i sposób publicznego ogłoszenia sprawy odkrycia tej broni – wszystkie są zgodne z fałszowaniem śledztwa ws. masakry na Majdanie – uważa naukowiec.

Źródło: kresy.pl

DZ

Komentarze