Urodziła dziecko na ŚMIETNIKU. Dramatyczne sceny na Ursynowie: „To jakoś nagle przyszło…”

Straszne i przykre zarazem sceny rozegrały się na warszawsim Ursynowie. Strażnicy Miejscy dostali niepokojące wezwanie, że w jednej z altan śmietnikowych leży zakrwawiona kobieta. Gdy przybyli na miejsce i zrozumieli, co tam się dzieje, nie mogli uwierzyć własnym oczom. 

Do zdarzenia doszło we wtorek wieczorem przy ulicy Symfonii. Na miejsce skierowano funkcjonariuszy Straży Miejskiej z II Oddziału Terenowego. Wiedzieli, że czeka ich niecodzienna interwencja, bowiem dostali zgłoszenie o zakrwawionej kobiecie leżącej między kontenerami na śmieci w altanie śmietnikowej. Ale na pewno nie spodziewali się tego, co faktycznie zastali na miejscu.

 

ZOBACZ TEŻ: Ta erupcja może być końcem naszego świata. Uczeni podali datę wybuchu Yellowstone

 

Gdy weszliśmy do altany i odsunęliśmy kontenery zobaczyliśmy na ziemi materac, a na nim bezdomną kobietę w kurtce trzymającą owiniętego w sweter noworodka. Maluch nie miał jeszcze odciętej pępowiny. Urodził się kilkanaście minut przed naszym przyjazdem

– opowiedział na łamach portalu fakt24.pl jeden ze strażników przeprowadzających interwencję.

 

Okazało się, że kobieta jest bezdomna i nie ma dla dziecka przygotowanego żadnego ubranka, kocyka, ani miejsca w normalnych warunkach. Na pytanie dlaczego nie zgłosiła się do szpitala odpowiedziała, że „To przyszło jakoś tak nagle” i nie spodziewała się porodu.

 

Kobieta wraz z noworodkiem trafiła do szpitala na Mokotowie. Stan obojga jest dobry. Jak się okazało, nie jest to pierwsze dziecko 40-latki, lecz poprzednie znajdują się w rodzinach zastępczych. To dziecko zapewne czeka podobny los.

 

 

Komentarze