USA chciały ZNISZCZYĆ Koreę Północną ponad 20 lat temu! Przeraziła je symulacja strat – ujawniono tajne informacje o planowanej WOJNIE

W roku 1994 USA planowały rozpoczęcie interwencji zbrojnej w Korei Północnej – jednak uznano ją za zbyt kosztowną. Teraz Waszyngton może pluć sobie w brodę, bo obecnie straty w ewentualnej wojnie byłby jeszcze wyższe.

 

Dokumenty ujawnione przez Narodowe Archiwum Bezpieczeństwa przy Uniwersytecie Jerzego Waszyngtona opisują spotkanie sekretarza Obrony Williama Perry’ego z prezydentem Korei Południowej Kim Dae-jungiem. Miało ono miejsce w 1998 roku.

 

Perry opowiedział wtedy południowokoreańskiej głowie państwa o planach Stanów Zjednoczonych dotyczących wojny z Północą. Symulacje amerykańskiego sztabu dowiodły, że połączone siły USA i Korei Południowej odniosłyby zdecydowane zwycięstwo. Ale bynajmniej nie małym kosztem!

 

Plany Pentagonu sięgają 1994 roku. Zgodnie z przewidywaniami tylko w ciągu pierwszych 3 miesięcy wojny US Army straciłaby 52 tysiące rannych i zabitych. Ale to nic przy stratach Południa – te wyniosłyby nawet 490 tysięcy żołnierzy – co de facto równałoby się niemalźe z unicestwieniem koreańskiej armii. Do tego dochodzi trudna do określenia ilość strat cywilnych, przede wszystkim po stronie ludności Północy.

 

Opisane straty są potężne, żaden konflikt po II Wojnie Światowej nie pochłonął tylu ofiar w tak krótkim czasie. A przecież to nie oznacza, że zakończyłby się on w 3 miesiące – trwałby zapewne znacznie dłużej. Dlatego najpewniej po takim starciu podręczniki historii pisałyby o milionach ofiar. Warto pamiętać, że w tamtym okresie Korea Północna nie dysponowała jeszcze bronią nuklearną, Rosja osłabiona po upadku ZSRR i zaangażowana w konflikt w Czeczenii także nie stanowiła ogromnego zagrożenia, a Chiny dopiero znajdowały się na początku swej drogi do prawdziwej potęgi. Północnokoreańska armia także była słabsza, a sam kraj stał u progu wielkiego kryzysu i klęski głodu.

 

Teraz jednak wojna z reżimem Kim Dzong Una pochłonęłaby jeszcze więcej istnień. Sytuacja zmieniła się diametralnie na niekorzyść USA i Korei Południowej i obecnie jakiekolwiek uderzenie prewencyjne nie ma sensu. Obie strony zwierają szyki i miejmy nadzieję, że na prężeniu muskułów się skończy.

 

zmianynaziemi/foto: pixabay

Komentarze