USA. Superwulkan Yellowstone budzi się do życia? To byłby światowy kataklizm!

Superwulkan Yellowstone co jakiś czas straszy cały świat swoimi groźnymi pomrukami. Wszystko za sprawą jego niebotycznych rozmiarów, które w wypadku erupcji mogłyby skutkować kataklizmem ogólnoświatowym, jakiego ludzkość nie zaznała jeszcze nigdy w historii. W związku z tym każdy przejaw aktywności pod Yellowstone budzi słuszne obawy. 

Tylko w styczniu tego roku ziemia wokół Yellowstone zadrżała aż 41 razy. To całkiem sporo, biorąc pod uwagę, że w tym miejscu pod niezwykle cienką warstwą skorupy ziemskiej znajduje się jedna z największych kalder wypełnionych magmą na ziemi. Rozciąga się zaledwie 5-10 kilometrów pod powierzchnią, dlatego jest wrażliwa na wszelkie tego typu zjawiska. A takie doniesienia budzą przerażenie wśród Amerykanów. Dlatego uczeni z United States Geological Survey wydali w sprawie oświadczenie…

 

Erupcja superwulkanu Yellowstone pociągnęłaby ze sobą prawdopodobnie bezpośrednie zniszczenie znacznego obszaru Stanów Zjednoczonych. Wraz z nią do atmosfery wydostałaby się ogromna ilość gazów i pyłów, które na jakiś czas zablokowałyby dostęp promieni słonecznych do Ziemi. Mielibyśmy więc kolejny w historii „rok bez lata”, co dramatycznie wpłynęłoby na plony rolne, a tym samym doprowadziło do klęski głodu na całym świecie.

 

ZOBACZ TEŻ: Zgaszony papieros też ZABIJA. Przebadali toksyczność petów – zatrważające wyniki

 

Podobny kataklizm przeżyliśmy w 1815 roku gdy doszło do potężnej erupcji wulkanu Tambora na Indonezji. Doprowadziła ona w kolejny roku do tego, że nawet w czerwcu zdarzały się temperatury minusowe, plony na całym świecie  były bardzo słabe i ludzkość przeżyła największą klęskę głodu w XIX wieku.

 

Specjaliści z United States Geological Survey postanowili jednak uspokoić ludność. Ich zdaniem obecnie nie ma żadnych przesłanek do tego, by wzrastającą ilość trzęsień ziemi uznać za poprzedzające erupcję. Powołali się też na dane statystyczne dotyczące poprzednich erupcji superwulkanu Yellowstone.

 

Z tego co wiemy, prawdopodobnie ostatnie wielkie erupcje w tym miejscu miały miejsce 640 tysięcy, 1,3 miliona i 2,1 miliona lat temu. W związku z tym ich zdaniem kolejny wybuch nie powinien mieć miejsca wcześniej niż 900 tysięcy lat po poprzednim. A skoro tak, to mamy jeszcze około 250 tysięcy lat zapasu!

 

Oczywiście statystyka swoje, a geologia swoje, dlatego pewności nie będziemy mieć nigdy. Póki co jednak pozostaje nam mieć nadzieję, że amerykańscy uczeni się nie mylą.

Komentarze