W czasach pandemii„ liczy się przeżycie”! Był aktorem, a teraz pracuje jako…

W dobie koronawirusa liczy się przetrwanie. Przekonał się o tym aktor, który teraz pracuje jako…

Marcin Januszkiewicz grał w teatrach, musicalach, podkładał głos w filmach i koncertował. Zamknięcie teatrów spowodowało, że nie ma za co żyć.

 

„Jestem polskim głosem Simby w nowej wersji „Króla lwa”. W serialu „Na Wspólnej” miałem epizod. Współpracuję z Piotrem Rubkiem. Wydałem płytę „Osiecka po męsku”. Współpracowałem z teatrem Współczesnym, Studio i Roma w Warszawie. Współpracowałem z teatrem Capitol we Wrocławiu, z teatrem Nowym w Poznaniu i Muzycznym w Łodzi, z Operą Nową w Bydgoszczy. Utrzymywałem się z tego z powodzeniem”.

– mówi Marcin Januszkiewicz.

 

„My, artyści, nie zarabiamy nic. Zero! Nul! Miałem odłożone pieniądze, które wystarczyłyby na 3-4 miesiące. Nie ma na co czekać. Po pierwszych dwóch tygodniach zacząłem myśleć, że trzeba poszukać jakiejkolwiek pracy”.

 

Artysta wyznał szczerze, że cieszy go sam fak, że w ogóle ma pracę i może zarabiać pieniądze. To czy mu się to zajęcie podoba- aktor określa jako czynnik drugorzędny. Marcin dodaje, że ambicje muszą zejść na boczny plan i teraz „liczy się przeżycie”!

 

Aktorzy etatowi pobierają obecnie pensję podstawową, bez honorariów za spektakle. W obecnym czasie większość aktorów i artystów nie ma żadnych źródeł dochodu.

 

ZOBACZ TEŻ:Ania Lewandowska podaje bardzo ważny numer telefonu!

 

Źródło:wpgwiazdy

Źródło zdjęć:Instagram

Komentarze