W głębi Puszczy Barlineckiej, pośród dzikich ostępów i cichego szmeru drzew, rozegrała się historia, która porusza serca i rzuca światło na emocjonalne życie zwierząt, zbyt często sprowadzanych do kategorii instynktownych automatów. Głównymi bohaterami są dwa wilki – samiec nazwany Mrozem i jego partnerka, młoda wilczyca, której nadano imię Trzynastka. Ich losy udokumentowało Stowarzyszenie dla Natury „Wilk”, a relację przybliżyła prof. Sabina Nowak – jedna z najbardziej zaangażowanych badaczek wilczych populacji w Polsce.
Wilk, który wrócił
W połowie lutego Mróz, trzyletni basior z Puszczy Barlineckiej, padł ofiarą wnyków. Z pułapki uwolnili go przyrodnicy i policjanci, jednak obrażenia i wycieńczenie były na tyle poważne, że zwierzę wymagało leczenia w ośrodku rehabilitacji dzikich zwierząt Mysikrólik. Tam, w cieniu mroźnych dni, otrzymał swoje imię. Choć jego stan wymagał dłuższej rekonwalescencji, zachowanie wilka – niepokój, chęć ruchu, nieustanna potrzeba ucieczki – sugerowało, że coś go woła z powrotem do lasu. 1 marca Mróz został wypuszczony na wolność.
Poszukiwanie partnerki
To, co wydarzyło się po jego powrocie, nie pozostawia wątpliwości co do siły wilczych więzi. Mróz wielokrotnie wracał w jedno konkretne miejsce. Jak się okazało – do swojej partnerki, młodej wilczycy z uszkodzoną łapą, prawdopodobnie będącej w rui. Również ją udało się odnaleźć i przetransportować do tego samego ośrodka. Tam jednak diagnoza okazała się brutalna: zakażenie laseczką tężca. Trzynastka zmarła dzień później.
Więź silniejsza niż śmierć
Wilki żyją w strukturach rodzinnych, które są czymś więcej niż chwilowym sojuszem w walce o przetrwanie. Lojalność, wierność, rytualne zachowania i wspólna troska o potomstwo – to nie tylko obserwacje, ale powtarzalne wzorce zachowań. Mróz, wracający raz po raz w miejsce, gdzie ostatni raz był ze swoją partnerką, nie był „przywiązany przestrzennie” – był po prostu przywiązany. Profesor Nowak opisuje tę relację jako przejaw głębokiej lojalności, jaką potrafią budować wilcze pary. I choć Trzynastka zmarła, jej obecność była dla Mroza wciąż realna.
Ochrona i zrozumienie
Wilki w Polsce od lat pozostają pod ścisłą ochroną, a ich populacja – po dekadach prześladowań – wreszcie rośnie. Szacuje się, że w 2019 roku w naszym kraju żyło około dwóch tysięcy wilków, choć w 2001 było ich zaledwie niespełna sześćset. Za tym sukcesem stoją organizacje takie jak Stowarzyszenie dla Natury „Wilk”, które nie tylko monitorują liczebność drapieżników, ale też edukują społeczeństwo i interweniują, kiedy dzikie zwierzęta – jak Mróz – stają się ofiarami ludzkich pułapek.
Czego uczy nas ta historia
Wilki nie przestają być w Polsce zwierzętami kontrowersyjnymi – wciąż balansującymi w zbiorowej wyobraźni między majestatem a zagrożeniem. Historia Mroza i Trzynastki rozsadza te uproszczone kategorie. To opowieść o lojalności, wierności i żałobie, które – jak się okazuje – nie są zarezerwowane wyłącznie dla ludzi. Może więc warto częściej zaglądać w leśne historie z tą samą powagą, z jaką śledzi się ludzkie dramaty. Bo być może mniej nas różni od Mroza, niż chcielibyśmy sądzić.
źródło zdjęcia: https://pixabay.com/pl/photos/wilk-psi-las-drapie%C5%BCnik-dziki-1336229/
Justyna Walewska