Sprawa arcybiskupa Sławoja Leszka Głódzia wyszła na jaw październiku ubiegłego roku, kiedy stacja TVN 24 opublikowała materiał na temat skandalicznych zachowań gdańskiego hierarchy.
Materiał przedstawiał arcybiskupa jako złego człowieka, który lubi wystawne życie, imprezy, przepych, alkohol. Abp Głódź – zgodnie z tym materiałem – miał także znęcać się psychicznie nad podległym mu duchowieństwem. Na przykład klerycy z gdańskiego seminarium byli kelnerami na jego zamkniętych imprezach.
Jeden z księży, którzy zaraz po święceniach kapłańskich został skierowany do pracy w Rezydencji Biskupiej miał być poniżany przez gdańskiego hierarchę. Mówił:
Któregoś dnia (…) zapytał mnie arcybiskup: „Gdzie byłeś?”. Odpowiedziałem: „Robiłem zaopatrzenie rezydencji w kilku marketach”. Arcybiskup zareagował krzykiem: „Nie pie***l. Rozjeżdzasz się gdzieś po diecezji. Masz za dużo czasu”. Od tej pory arcybiskup przestał się hamować – mówił były współpracownik hierarchy
Na 29 lutego jest zaplanowany protest pod siedzibą Nuncjatury Apostolskiej w Polsce o odwołanie gdańskiego biskupa. Z kolei sama Nuncjatura prosi wszystkich o spokój i opanowanie. Bo rozmowy można przeprowadzać jedynie w atmosferze pokoju i wzajemnego poszanowania.
ZOBACZ: Ujawniono rozmowę Kulczyka i Leszka Millera. Lech Wałęsa nie może spać spokojnie!
Nuncjatura zapowiedziała również, że „trwają od dłuższego czasu szerokie konsultacje mające na celu obsadzenie archidiecezji gdańskiej”. A to również jest wynik tego, że abp Sławoj Leszek Głódź przechodzi w wiek emerytalny, który uniemożliwia mu, wedle Prawa Kanonicznego, posługę na stanowisku arcybiskupa metropolity. Z kolei wierni domagają się, aby jeszcze przed osiągnięciem wieku emerytalnego wygnać Głódzia z katedry gdańskiej.
Źródło: planeta.pl