Włączył kamerę kilka sekund przed swoją śmiercią! Później nagrało się coś przerażającego!

Do tragicznego wypadku z udziałem byłego kierowcy rajdowego Andrew Turnbull’a doszło w RPA. Mężczyzna zmarł w wyniku odniesionych obrażeń jakich doznał w wypadku samochodowym, do którego doszło w miejscowości Port Alfred. Rajdowiec chwilę przez makabryczną kolizją z innym samochodem pędził aż 260 km/h. Jego popisy nagrywał 19-letni pasażer, który chwilę przed swoją śmiercią opublikował film na Instagramie.

Z informacji podanych przez miejscową policję wynika, że Turnbull, który prowadził Jaguara XJ ścigał się z innym pojazdem. Chwilę później samochód byłego rajdowca jadący 260 km/h uderzył w Mercedesa prowadzonego przez 87-letnią kobietę. W wypadku śmierć na miejscu ponieśli 87-letnia staruszka i 19-letni pasażer z auta  Turnbull’a. Były kierowca rajdowy w stanie krytycznym został zabrany do szpitala, gdzie zmarł następnego dnia. Z ustaleń policji wynika, że kamera została włączona kilkadziesiąt sekund przed śmiercią mężczyzn.

 

 

 

Do wypadku doszło na publicznej, dość ruchliwej drodze. Zdaniem świadków Andrew Turnbull dał się sprowokować i zaczął ścigać z innym kierowcą. Swoją brawurową i niebezpieczną jazdę przypłacił życiem. Nagranie z samochodu byłego kierowcy rajdowego zostało opublikowane w sieci. Widać, że licznik pojazdu wskazuje aż 260 km/h. Przy takiej prędkości nawet najbardziej doświadczony kierowca nie ma szans na jakąkolwiek reakcję.

 

źródła: se.pl, youtube.com, foto youtube.com

Komentarze