Wstrząsająca śmierć dziennikarza TVP! JEGO CIAŁO ZNALEZIONO W….

Nie żyje dziennikarz TVP, a okoliczności jego śmierci są wstrząsające!

Od dłuższego czasu dziennikarz nie dawał znaków życia, ponieważ nie kontaktował się ze swoją rodziną.

 

Mężczyzna został znaleziony martwy krótko po ubiegłorocznych świętach Bożego Narodzenia. Rodzina nie może pogodzić się ze stratą mężczyzny, co więcej jego ciało wymaga sprowadzenia do kraju. W związku z tym bliscy zaapelowali o pomoc do wszystkich znajomych i internautów.

 

Przerażający jest fakt, że nikt nie zorientował się, że mężczyzna nie żyje. Polak od 2 lat mieszkał w Chinach, gdzie również pracował. Kiedy rodzina nie mogła od dłuższego czasu nawiązać kontaktu ze swoim bliskim, zgłosili jego zaginięcie chińskiej policji.

 

27 grudnia 2019 roku na schodach budynku, w którym mieszkał Sebastian Furtak znaleziono jego ciało. Zmarł na skutek upadku z tych schodów, policja wykluczyła udział osób trzecich.

 

Na popularnej stronie, która pozwala zbierać pieniądze na różne cele, powstała zbiórka pt. „Ostatnia podróż Sebka„. Rodzina chce zebrać pieniądze, aby godnie sprowadzić ciało bliskiego do Gdańska, skremować go i pochować w rodzinnych stronach. Jak napisała organizatorka zbiórki: „Według wstępnych wyliczeń transport i kremacja wynosi  27 tysięcy, nie wliczając dodatkowych kosztów”.

 

„Żył z pasją. Miał ogromne poczucie humoru. Wszędobylski i ciekawski. Nie znamy drugiej osoby o tak otwartym umyśle. W jego towarzystwie zapominaliśmy o wszystkich troskach, a jego uśmiech rozjaśniał nam dzień”– można przeczytać na stronie zbiórki.

 

Rodzina prosi i apeluje o dopłaty do zaproponowanej kwoty 40 tysięcy złotych, która ma pokryć wszelkie formalności i transport. W ciągu 3 dni udało zebrać się ponad 32 tysiące złotych. Cały czas można wesprzeć zbiórkę.

 

ZOBACZ TEŻ:Kinga Rusin wspiera Tomasz Lisa! SPROWADZIŁA DLA NIEGO…

 

Sebastian Furtak miał 39 lat i pracował m.in. w TVP Info, lokalnym oddziale Superstacji, w przeszłości pracował również w biurze prasowym Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, a także zajmował stanowisko PR managera w Polsko-Japońskiej Akademii Technik Komputerowych również w Gdańsku.

 

 

Źródło:pikio/pixabay

Komentarze