36-latka z Dąbrowy Górniczej zabiła swoją dwumiesięczną córeczkę. Dziewczynka została pobita i podano jej amfetaminę. Wyniki sekcji zwłok szokują.
Śmierć dziewczynki
Do tego bulwersującego zdarzenia doszło w nocy z 10 na 11 września ubiegłego roku w Dąbrowie Górniczej. Wówczas 36-letnia matka kilka razy uderzyła swoją córeczką, a następnie podała jej amfetaminę. Dziecko zmarło. Pogotowie Ratunkowe, które przyjechało do mieszkania, stwierdziło zgon dziewczynki. Wyniki sekcji zwłok dwulatki szokują. Marta Zawada-Dybek z Prokuratury Okręgowej w Katowicach w rozmowie z PAP, powiedziała:
Jak wynikało z przeprowadzonej sekcji zwłok, przyczyną zgonu dziewczynki były doznane urazy głowy i zatrucie amfetaminą.
Akt oskarżenia
Rodzice dwuletniej dziewczynki zostali zatrzymani. Do Sądu Okręgowego w Katowicach wpłynął akt oskarżenia w tej sprawie. Dotyczy on nie tylko 36-letniej matki, ale też ojca dziecka. Mężczyzna odpowie za narażenie dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia, albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu poprzez sprawowanie niewłaściwej opieki nad dzieckiem. Śledczy są zdania, że dziewczynka była bardzo zaniedbana. Miała niedowagę i wyglądała na wychudzoną.
Bezduszni rodzice
Jak dowiedziała się Polska Agencja Prasowa, matka zabitej dziewczynki ma wyższe wykształcenie. Podczas przesłuchania przez śledczych nie przyznała się do winy. Za to przestępstwo kobiecie grozi dożywocie. Natomiast ojcu dziewczynki za narażenie córeczki na niebezpieczeństwo, grozi kara pozbawienia wolności do lat pięciu.
Źródło: Super Express
Zdjęcia: Pexels