Wyciekły sekrety Kim Dzong Una. Wydał na to w Rosji prawdziwą fortunę

Reżim Kim Dzong Una lubuje się w przepychu i bogactwie, mimo że jego obywatele czasem przymierają głodem. Słaba sytuacja gospodarcza kraju nie przeszkadza Pjongjangowi w rozwijaniu programów zbrojeniowych i wydawaniu pieniędzy na zbytki właśnie. Część z takich dziwnych zakupów Kim Dzong Un dokonał w Rosji. 

Kim Dzong Un jak praktycznie każdy dyktator, czy szerzej mówiąc bogaty człowiek, ma swoje własne zachcianki i odchyły. Zazwyczaj nie jest to nic złego, ale w wypadku kraju tak biednego jak Korea Północna ciężko pogodzić się z tym, że jej udzielny władca wydaje takie sumy na swoje przyjemności. A te są naprawdę, delikatnie mówiąc, dziwne…

Jak się okazuje, w minionym roku Korea Północna wydała niemalże 300 tys. złotych (75 tys. dolarów) na… konie. Informacje te podała Agencja Reutera, powołując się na raporty pochodzące z Rosji. Wynika z nich, że w 2019 roku Korea Północna zakupiła 12 koni o łącznej wartości 75 509 dolarów, zaś w latach 2010-2019 łącznie do Korei sprowadzono aż 138 koni o wartości 584 302 dolarów (prawie 2,5 mln złotych!)

 

ZOBACZ TEŻ: Uczestnik Sanatorium Miłości zdobył się na kontrowersyjne wyznanie. Tego się po nim nie spodziewaliśmy!

 

Na jednym z tych rumaków Kim Dzong Un przemierzył na przejażdżce okolice góry Pektu, świętej góry Koreańczyków, na której według dynastycznej legendy Kimów, na świat przyszedł jego ojciec Kim Dzong Il.

 

 

Takie wyprawy w rejony góry Pektu-san zazwyczaj zwiastują podejmowanie przez Kim Dzong Una ważnych decyzji. Ta swoista pielgrzymka do świętego miejsca północnokoreańskiego komunizmu ma pokazywać odwoływanie się Kim Dzong Una do dziedzictwa swojego ojca i dziada. No i dodawać przywódcy splendoru i gracji – w żadnej limuzynie nie wygląda się bowiem tak dostojnie jak na koniu!

Komentarze