Wygrał na WOŚP dzień bycia prezydentem. Skończył po 7 minutach – wielki niesmak w Kielcach

Aukcje WOŚP to wyśmienity sposób na zdobycie pieniędzy na cele charytatywne. Można dzięki nim wylicytować coś naprawdę cennego i nietypowego, a pieniądze przekazać na dobry cel. Pan Sebastian Michalski z Kielc wylicytował jeden dzień bycia prezydentem tego miasta. Chciał go bardzo aktywnie wykorzystać. Niestety prezydent i jego otoczenie mieli inną wizję tego dnia i doszło do bardzo nieprzyjemnej sytuacji. 

Prezydent Kielc Bogdan Wenta, były europoseł PO, a wcześniej trener polskich szczypiornistów wystawił na aukcjach WOŚP możliwość objęcia na jeden dzień fotela prezydenta Kielc. Z okazji postanowił skorzystać Sebastian Michalski, kielczanin zaangażowany w sprawy miasta. Dzięki wygraniu aukcji, za którą zapłacił 1,5 tys. złotych mógł zrealizować swój śmiały pomysł na ten dzień. A przynajmniej, tak mu się wydawało…

 

ZOBACZ TEŻ: Polacy ewakuowani z Wuhan po raz pierwszy zabierają głos: opowiedzieli o zarazie w Chinach i swoich przejściach

 

Prędko okazało się, że Michalski ma zupełnie inny pomysł na tą okazję niż prezydent Wenta i jego otoczenie. Kielczanin zaprosił do urzędu miasta przedstawicieli przedsiębiorców, dziennikarzy i działaczy społecznych aby zorganizować konferencję, na której można by przedyskutować pomysły na rozwój tego miasta.

 

Tymczasem prezydent Wenta widział swoją aukcję jako możliwość przedstawienia osobie, która ją wygrała pracy prezydenta miasta „od kuchni” i zaangażowania jej w swój zwyczajowy terminarz. Nie zaś jako dostosowywanie są do pomysłów i planów zwycięzcy.

 

Brak porozumienia

 

Gdy przyszło co do czego, ani prezydent Wenta nie Michalski nie zamierzali zmieniać swoich planów na ten dzień. W ten sposób po około 7-minutowym przekazaniu obowiązków… panowie po prostu się rozeszli!

 

 Chciałem przedstawić pomysły na rozwój naszego miasta. Chciałem porozmawiać z prezydentem jak można to sfinansować. Przykro mi, że rozminęły się nasze oczekiwania co do tego dnia i nie udało mi się porozmawiać z panem prezydentem Wentą. Myślę, że obu nam zależy na dobru tego miasta i jego mieszkańców dlatego zachęcam do wspólnego działania.

– powiedział Michalski cytowany przez portal naszekielce.pl

 

ZOBACZ TEŻ: Robił z bezdomnych i prostytutek PRZETWORY. Historia tego mordercy budzi grozę do dziś

 

Stosowne oświadczenie w sprawie wydał też Urząd Miasta Kielce, a głos zabrał prezydent Wenta:

 

 Bardzo żałuję, że pan Sebastian Michalski nie zdecydował się zobaczyć, jak wygląda dzień z pracy prezydenta. W każdy wtorek odbywa się m.in. odprawa z wiceprezydentami, dyżur dla radnych, miało odbyć się również spotkanie z dyrektorami. Ze względu na pożar w bloku przy ulicy Leona Skibińskiego, do którego doszło wczoraj, zamierzaliśmy także pojechać na miejsce zdarzenia. […] Pragnęliśmy, żeby pan Michalski zobaczył zwykły dzień pracy Prezydenta „od kuchni”. Jestem zawiedziony, że do tego nie doszło. Cel był bardzo szczytny. Jednocześnie bardzo dziękuję za okazaną szczodrość zwycięzcy i przekazane pieniądze na WOŚP. To piękna idea, której nie wolno nam zaprzepaścić do swoich indywidualnych celów.

 

Kto w tej sytuacji powinien ustąpić i kto ma rację w tym sporze? Czy ktoś, kto przychodzi do urzędu jako gość może faktycznie czuć się jak gospodarz z powodu wygranej aukcji charytatywnej? Być może w sprawie zabrakło konkretnego ustalenia szczegółów tego dnia na piśmie, które zostałoby zaakceptowane przez obie ze stron przed spotkaniem?

 

Komentarze