Wyznanie uczestnika Sanatorium Miłości ŁAMIE SERCE: „Mama potrafiła mi powiedzieć, że wolałaby…”

Ostatni odcinek Sanatorium Miłości stanął pod znakiem zarówno wyśmienitej zabawy przy okazji gier grupowych, tańca i urodzin jednego z uczestników, jak i naprawdę łamiących serce historii. Poza Iwoną, która opowiedziała swoją historię życia, na odwagę zebrał się Waldemar. Jego historia jest równie straszna. 

Seniorzy zgromadzeni w sanatorium w Ustroniu mieli okazję nie tylko zażyć sporo aktywności fizycznej, ale też porozmawiać na trudne tematy. M.in. przy porannej kawie zorganizowali sobie sobie dyskusję na temat zdrady. Była ona dość burzliwa, ale można powiedzieć, że seniorzy ustalili jedną wspólną wersję – rany najlepiej goi czas i nowa miłość. Potem było znacznie smutniej, bowiem historię swego życia dla widzów Sanatorium Miłości wyznał Waldemar. A jego tajemnice były naprawdę bolesne…

 

Waldemar przyznał, że przez pewien czas wychowywał się w domu dziecka. Potem opieką nad nim zajęła się babcia i ciocia. To były dla niego traumatyczne chwile. Swoich rodziców nie wspomina dobrze.

 

 Rodzice – byli niedobrzy dla mnie. Oddali mnie. Matka potrafiła mi powiedzieć, że wolałaby urodzić kamienie niż mnie. Ojciec był egoistą. Ale gdy urodziła się moja najmłodsza córka, to się w niej zakochał na zabój. Za to mi wszystko przeszło, przyjąłem tatę do siebie

 

ZOBACZ TEŻ Ale WTOPA! Wygadali się, jakie będzie zakończenie SANATORIUM MIŁOŚCI 2!

 

Marta Manowska nie potrafiła uwierzyć, że Waldemar zdobył się na coś takiego. Świadczy to o nim jak najlepiej. Mężczyzna opowiadał też o swoich przejściach w życiu sercowym i swoich związkach. Np. o tym, że zrezygnował z piłkarskiej kariery we Włoszech dla miłości! 

 

U mnie się wszystko zmienia. Staram się brać to, co mnie spotkało w życiu na wesoło. Ja może jestem raptownym człowiekiem, ale wybaczam ludziom.

 

Sanatorium Miłości cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem widzów. Średnio ogląda je około 3,5 miliona osób każdej niedzieli. Wygląda na to, że ten format to strzał w dziesiątkę. Wprawdzie po pierwszej edycji nie powstał żaden trwały i stały związek, wiele wskazuje na to, że po tej edycji również takiego nie będzie, ale mimo to perypetie uroczych seniorów są naprawdę fajne i ciekawe!

 

ZOBACZ TEŻ: Piękni i Młodzi grają bez Dawida Narożnego. Fani nie zostawili na nich SUCHEJ NITKI: „Koszmar”! W tym czasie Dawid…

Komentarze