Zabił braciszka, bo nie ustąpił mu konsoli do gier. NOWE FAKTY o zbrodni w Turku

Co takiego wydarzyło się w głowie 19-letniego Macieja, że zrobił coś tak potwornego? Pojawiają się różne domysły, np. że był pod wpływem dopalaczy. Właśnie poznajemy kolejne makabryczne detale zbrodni w Turku.

9-letni Adaś i 19-letni Maciej byli wielbicielami gier komputerowych. Obaj chłopcy lubili spędzać czas przy wirtualnej rozgrywce. Tego dnia, 31 grudnia, bracia przebywali w domu z babcią. Mama chłopców była w pracy. Wieczorem cała Polska mówiła już o zbrodni w Turku.

 

ZOBACZ TEŻ: Te znaki zodiaku WZBOGACĄ SIĘ w 2020! Sprawdź czy masz szansę na fortunę!

 

Z relacji, które wypłynęły do mediów wiemy, że Adaś spędzał czas grając na konsoli. Nie chciał ustąpić miejsca Maciejowi. Ten nie kłócił się z nim. Po prostu wziął nóż i kilka razy wbił go w brzuch i klatkę piersiową chłopca. Przerażona babcia wybiegła z domu i poprosiła o pomoc sąsiada. Mężczyzna reanimował 9-latka i widział ostatnie chwile dziecka.

 

 Reanimowałem go, czułem jak wziął ostatni oddech. Umarł, wciąż się uśmiechając z szeroko otwartymi oczami

– powiedział Ryszard U., cytowany przez fakt24.pl

 

Wszyscy, którzy go wówczas widzieli podkreślają, że chłopak nie przejawiał żadnych emocji. Pojawiły się podejrzenia, że mógł być pod wpływem dopalaczy. Nikt bowiem nie chce wierzyć, że Maciej jakiego znali mógł ot tak zamordować brata.

 

Nie mogłabym powiedzieć o Macieju niczego złego, pomagał mi nosić zakupy, był grzeczny. Zawsze mnie jednak niepokoiło to zamiłowanie obu do gier komputerowych. Oni świata poza grami nie widzieli. To się w końcu musiało źle skończyć

– powiedziała portalowi fakt24.pl jedna z sąsiadek.

 

Matkę chłopców przywiózł do domu jej szef. Jednak nic już nie można było zrobić. Adaś nie żył, zaś Maciej trafił do aresztu. Być może jeszcze dzisiaj usłyszy zarzut zabójstwa. Grozi mu nawet dożywocie.

 

Sąsiedzi podkreślili też, że nie słyszeli żadnych odgłosów kłótni. Obaj chłopcy byli lubiani i nikt nie miał o nich złego zdania. Przed śledczymi ciężka praca, bowiem będą musieli m.in. ocenić poczytalność chłopaka, sytuację rodziny i motywy, z jakich doszło do zbrodni.

Komentarze