Zakażony wirusem EBOLA uciekł ze szpitala. Śmiertelna epidemia rozgorzeje na nowo?

Światowa Organizacja Zdrowia(WHO) poinformowała o swoich obawach dotyczących sytuacji w Demokratycznej Republice Konga. Pacjent, którego zdiagnozowano tam z zakażeniem wirusem ebola uciekł ze szpitala. Wiele wskazuje na to, że zaraza może na nowo rozprzestrzenić się w tym kraju. 

Chory mężczyzna uciekł z kliniki w mieście Beni położonym w północno-wschodniej cześci Demokratycznej Republiki Konga, w prowincji Kiwu Północnej. A ponieważ 28-latek zaszył się wśród lokalnej społeczności, to można się spodziewać, że wkrótce wirusem ebola zainfekowane zostaną nowe osoby. Czy kraj czeka nawrót epidemii, która jak się jeszcze niedawno wydawało wygasła po kilku latach trwania?

 

Korzystamy ze wszystkich sposobów, aby wydostać go ze społeczności. Spodziewamy się, że doprowadzi do kolejnych zakażeń

– powiedział Boubacar Diallo z WHO.

 

Muhindo Bakwanamaha, zastępca burmistrza Beni powiedział, że jeszcze nie udało się wyśledzić mężczyzny. Dodał też, że jeśli nie zostanie od odnaleziony, to wkrótce umrze i pozaraża kolejne osoby.

 

ZOBACZ TEŻ: To niemieckie miasto ma sposób na koronawirusa. Od 9 dni nikt nowy nie zachorował

 

Wygląda na to, że ebola na powrót wymyka się spod kontroli, bowiem zakażenia stwierdzono w ostatnich dniach u 6 nowych osób, w tym u 15-letniej dziewczynki.

 

12 kwietnia Demokratyczna Republika Konga miała ogłosić koniec epidemii wirusa ebola. Jedna dwa dni przed tą datą, 10 kwietnia, wykryto nowy przypadek wirusa. Kraj był już u kresu siedmiotygodniowego okresu inkubacji wirusa, który dawałby wręcz pewność, że skoro nie pojawiły się nowe zachorowania, to patogen został pokonany. Niestety, tak się nie stało.

 

Epidemia eboli została ogłoszona w DRK 1 sierpnia 2018 roku. Od tego czasu z powodu choroby zginęło co najmniej 6 tysięcy osób. Pracownikom służby zdrowia prace utrudniają także niechętna postawa miejscowej ludności, która nie ufa lekarzom oraz ataki dżihadystycznych ugrupowań.

Komentarze