W roku 1981 funkcjonariusze policji z Sioux Falls otrzymali zgłoszenie. Gdy dotarli na miejsce, nieopodal drogi dojazdowej natknęli się na zwłoki noworodka, owinięte w zakrwawiony koc.
Ponieważ nikt nie zgłosił zaginięcia dziecka, a wszelkie tropy się urywały, funkcjonariusze zamknęli śledztwo.
Okazuje się, że po 38 latach pojawiły się nowe poszlaki, a podejrzenia padają w stronę 57-letniej kobiety. W 2009 roku ciało noworodoka ekshumowano, pobrano jego materiał genetyczny, który został przesłany do laboratorium. Sprawa stanęła w martwym punkcie, jednak niedługo póżniej materiał DNA dziecka przekazano dalej, a sprawą zajęła się prywatna firma, która bada drzewa genealogiczne. Wskazała kilka rodzin, które mogły mieć coś wspólnego z zabiciem noworodka. Trafiono na odpowiedni trop i 57-letnia matka dziecka stanęła przed sądem.
Odpowie za zabójstwo sprzed 38 lat!
Źródło: O2