Zapatrzył się w telefon i omal nie zginął. Gdyby nie świadkowie byłoby po nim

Monitoring miejski w Nottingham w Wielkiej Brytanii wychwycił osobliwą sytuację. Młody człowiek zapatrzony w swój telefon szedł na nic nie zwracając uwagi. W pewnym momencie, ku własnemu przerażeniu, chodnik pod jego stopami skończył się… 

 

Mężczyzna wpadł wprost do głębokiego kanału, który przepływa przez miasto. Szybka reakcja dwojga świadków pozwoliła na wyciągnięcie go na brzeg, zanim zniknął pod wodą.

 

Nagranie opublikowano ku przestrodze. Biorąc pod uwagę jak wielki problem zaczynają stanowić „smartofnowi zombie” uznaliśmy, że warto podać je dalej. Patrzcie pod nogi i miejcie oczy dookoła głowy! Możecie mieć mniej szczęścia od tego jegomościa.

 

ZOBACZ: Faktura za telefon miała 3 TYSIĄCE STRON. Kwota do zapłaty ROZKŁADA NA ŁOPATKI – jak to możliwe?

Komentarze