Zobaczył rower stojący przy studni. Gdy zajrzał do jej wnętrza zamarł z przerażenia

W wielkanocną niedzielę około 18 policja w Kunowie w województwie świętokrzyskim dostała niespodziewane wezwanie. Pewien mężczyzna zainteresował się rowerem opartym o nieużywaną studnię na jednej z posesji. Gdy podszedł bliżej i zajrzał do środka spostrzegł coś strasznego. 

Mężczyzna, który zadzwonił na policję zwrócił uwagę na rower, ponieważ stał on na pustej, częściowo tylko ogrodzonej posesji.Jednak z pewnością to nie tego spodziewał się podchodząc do niego. W studni znalazł zwłoki 59-letniego mężczyzny. Sprawę bada policja, bowiem okoliczności zdarzenia zdają się być bardzo niejasne. Do czego doszło w niedużej świętokrzyskiej miejscowości? Musimy podsumować to, co wie do tej pory policja.

 

Mężczyzna został wydobyty, jednak jego życia nie udało się uratować. Studnia była głęboka na około 10 metrów, w środku było kilkadziesiąt centymetrów wody. Na ciele mężczyzny nie było obrażeń wskazujących na to, by do jego śmierci ktoś się przyczynił, zwłoki zostały zabezpieczone do sekcji

– powiedziała asp. Ewelina Wrzesień, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Ostrowcu Świętokrzyskim.

 

ZOBACZ TEŻ: Lasy w Czarnobylu wciąż płoną. Ogień trawi najbardziej skażone obszary

 

Na tę chwilę wszystko wskazuje na to, że 59-latek jest ofiarą nieszczęśliwego wypadku. Nie wiadomo, czy był pod wpływem alkoholu lub innych środków odurzających – to wyjaśni sekcja zwłok i badania histopatologiczne.

Komentarze