Jak informuje „Super Express”, Maria Kiszczak nie zgadza się, aby jej śp. mąż Czesław Kiszczak spoczywał nadal na cmentarzu prawosławnym na warszawskiej Woli.
Wdowa deklaruje, że zrobi wszystko, aby jej mąż został pochowany na wojskowych Powązkach.
– Mąż był bohaterem i patriotą i musi spocząć na Powązkach! Tam jest jego miejsce, obok generała Jaruzelskiego – mówi Kiszczakowa w „Super Expressie”. – Mąż był wielkim polskim bohaterem, który doprowadził do Okrągłego Stołu. To nie Wałęsa, tylko Kiszczak obalił komunę – przekonuje. – Przecież jego miejsce jest wśród oficerów Wojska Polskiego. Gdyby nie on, nie byłoby w Polsce demokracji – dodaje.
Źródło: pudelek.pl