Życiowy dramat aktorki serialu „Świat według Kiepskich”. Marzena Kipiel-Sztuka niestety…

Granie w komediowym serialu może być prawdziwym przekleństwem. Nawet kiedy wali się życie prywatne, trzeba się uśmiechać do kamery. Podobnie jak Marzena Kipiel-Sztuka, która…

 

Dla wszystkich widzów serialu „Świat według Kiepskich” Halinka Kiepska to wesoła postać. Żona Ferdka Kiepskiego musi zmierzać się z wieloma problemami swojego męża: brak pracy, brak perspektyw, libacje z Marianem Paździochem i Arnoldem Boczkiem. W serialu gra rolę zdecydowanej kobiety, troskliwej matki. Natomiast jak się zaraz dowiecie, Marzena Kipiel-Sztuka nie ma łatwo.

 

Główna bohaterka serialu „Świat według Kiepskich” przeżyła w swoim życiu naprawdę wiele smutnych chwil. Serialowa Halinka pochowała aż trzech partnerów i to w krótkim odstępie czasu. Zazwyczaj jej wybrańcy umierali nagle. Niektórzy mówią: „jak to możliwe, że z tak smutną historią życia, można nadal się uśmiechać?”.

 

Jej pierwszy mąż z którym się rozwiodła – Konrad Sztuka zmarł w 2015 roku w wyniku przegranej choroby nowotworowej. Następny jej partner, którego poznała na planie serialu „Świat według Kiepskich” to Mariusz Piesiewicz. Operator filmowy zmarł nagle w 2005 roku, mając tylko 44 lata. Drugim jej mężem był Przemysław Buksakowski, który z kolei zmarł nagle w 2009 roku. Z żadnego związku aktorka nie miała dzieci – pozostaje bezdzietna.

 

Co można więcej powiedzieć o pani Marzenie? Urodziła się 19 października 1965 roku w Legnicy. Pracowała w Teatrze w Gnieźnie jako sufler. Od 1989 do 2000 roku była aktorką Teatru Dramatycznego w Legnicy. W 2007 roku wystąpiła w programie „Jak oni śpiewają?” i zajęła wtedy 5 miejsce. Stworzyła kilkanaście ról teatralnych. Przed zdobyciem popularności aktorka pracowała w Monachium jako sprzątaczka.

 

ZOBACZ: Pamiętacie IVO ze „Zbuntowanego Anioła”? Mamy złą wiadomość…

 

Przy takim życiowym scenariuszu należy jedynie ją podziwiać za siłę i wytrwałość. Aktorkę nadal można podziwiać oglądając kolejne perypetie „Świata według Kiepskich”.

 

 

Komentarze