Japońska księżna Aiko to prawdziwy symbol tego, co znaczy przeznaczenie i ślepy los. Dziewczyna z racji przynależenia do rodziny cesarskiej ma bardzo mocno ograniczone pole manewru, a co więcej wiele dróg jest przed nią zablokowanych. Nawet jeśli ułoży sobie życie prywatne, to straci bardzo wiele. Tak stanowi japońskie prawo.
Księżna Aiko to jedyne dziecko księcia Naruhito i cesarzowej Masako. Media wprost określają ją jako „wielki problem dla cesarskiej rodziny”. Od 1965 roku nie narodził się w niej mężczyzna, a kobieta nie może dziedziczyć tronu cesarza. Innymi słowy – Aiko nie może odziedziczyć władzy w państwie. Ale żeby było jeszcze gorzej – w świetle prawa nie może też się ożenić! Jak więc może żyć?
Choć japońskie społeczeństwo byłoby skłonne uznać ją za swoją władczynię, rodzina królewska i kręgi rządowe nie zamierzają zmieniać prawa. Cesarzowa Masako przeszła już z tego powodu załamanie nerwowe.
ZOBACZ TEŻ: Korea Północna chwali się sukcesami w walce z koronawirusem. Uciekinierzy ujawniają prawdę
Dodatkowo zmianę prawa zahamowały w 2006 roku narodziny kuzyna księżnej Aiko, chłopca. To on będzie mógł być następcą cesarza za kilkadziesiąt lat, więc szanse młodej księżnej na objęcie tronu dokumentnie legły w gruzach. Może więc po prostu powinna znaleźć sobie partnera i zacząć normalne życie? To też nie jest takie proste…
Zgodnie z japońskim prawem córka cesarskiej rodziny może poślubić tylko szlachcica. A że szlachty już w Japonii nie ma i wszelkie tytuły i nierówności zostały zniesione po II Wojnie Światowej – kobieta de facto nie może wziąć ślubu! Jeśli o zrobi, będzie musiała opuścić rodzinę cesarską.
Może nie brzmi to strasznie, ale w wypadku japońskiej rodziny cesarskiej, faktycznie jest to problematyczne. Jest ona mocno odizolowana od „gminu”. W 2005 roku gdy ciotka księżnej Aiko żeniła się ze „zwykłym” mężczyzną musiała najpierw nauczyć się nowego życia. Uczyła się robienia zakupów w supermarkecie i wykonywania codziennych sprawunków. Ostatecznie ślub się odbył, a ona dostała posag w wysokości 1,3 miliona funtów. To jednak tylko ułamek w porównaniu do 289 milionów funtów, którymi rozporządza cesarska rodzina.
Podobną droga poszła kuzynka Aiko, księżna Ayako. Straciła tytuły i przywileje po ślubie. Cóż – nie może dziwić, że Aiko jest nazywana najsmutniejszą księżną świata. Cokolwiek nie wybierze – będzie to trudna i częściowo zła wiadomość.