Według doniesień mediów masowy grób ofiar ludobójstwa znajduje się niedaleko stolicy Rwandy, Kigali. Na dnie zbiornika wodnego, gdzie wrzucono zamordowane osoby natrafiono na tysiące ludzkich szczątków. Według nieoficjalnych doniesień mogło zginąć nawet 30 tysięcy osób z plemienia Tutsi. Wszystko na to wskazuje, że zostali zamordowani w 1994 roku podczas rzezi wyrządzonej im przez ekstremistów z Hutu. Ludzkie kości spoczywają w zbiorniku wodnym z zaporą. Pracownicy zajmujący się zabezpieczeniem ciał do tej pory ekshumowali 50 osób. Akcja wydobywania szczątków jest bardzo trudna ze względu na wodę, która napływa do zbiornika.
ZOBACZ:Makabryczne odkrycie w zoo. W lwiej zagrodzie znaleziono ludzkie szczątki!
Sprawą zajęły się władze Rwandy, które pomagają naukowcom. Planowane jest całkowite osuszenie zbiornika, aby wydobyć ciała. Pracę utrudnia panująca na świecie pandemia koronawirusa i obowiązujące w kraju obostrzenia. Odkrycie jakiego dokonano na dnie zbiornika jest istotne dla mieszkańców tego afrykańskiego kraju, ponieważ 7 kwietnia minęło 26 lat od masakry, która trwała przez kolejne 3 miesiące. Według danych ONZ zginęło wtedy od 800 tysięcy do 1 milionów osób z plemienia Tutsi.
ZOBACZ TAKŻE:Tragedia w Kambodży! Dwulatka została pożarta przez krokodyle
źródła: o2.pl, foto: pixabay.com