Martyniuk otrzymał łącznie osiem mandatów oraz grzywnę w wysokości 10 tysięcy złotych. Wszystko ze względu na to, że nie stosował się do kwarantanny. Grozi mu 5 lat więzienia.
10 tysięcy złotych grzywny i osiem mandatów to rezultat działań Daniela Martyniuka. Wszystko ze względu na to, że 31-latek nie dostosował się do kwarantanny. Syn popularnego wokalisty disco polo Zenka Martyniuka usłyszał zarzuty łamania zakazu kierowania pojazdami. Grozi mu 5 lat więzienia.
Mężczyzna podczas kwarantanny jeździł na zakupy, a za kierownicę swojego samochodu siadał, mimo iż miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów – powiedział w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Piotrem Bułakowskim Tomasz Krupa z komendy wojewódzkiej policji w Białymstoku.
Daniel Martyniuk ma już dwa wyroki w zawieszeniu. Prokuratura nie musiała się wysilać by przekonać sąd do umieszczenia rozwydrzonego 31-latka w tymczasowym areszcie. Daniel otrzymał negatywny wynik testu na obecność wirusa Covid-19. Jednak ze względu na jego pobyt w Niemczech trafił do specjalnie wyznaczonej strefy dla osób z grupy ryzyka zakażenia SARS-CoV-2.
ZOBACZ TAKŻE: Zapomnij o zrobieniu zapasów! Biedronka i Rossmann wprowadzają OGRANICZENIA!
Ciasna cela będzie domem 31-letniego syna wokalisty przez następny miesiąc. Mężczyźnie grozi także 5 lat pozbawienia wolności. Na koncie Martyniuk ma również do zapłacenia osiem mandatów po 500 złotych za naruszenie zasad przemieszczania się. Inspektorat sanitarny nałożył na niego natomiast karę w wysokości 10 tysięcy złotych za łamanie obowiązkowej kwarantanny. Ciekawe co na to ojciec Daniela- gwiazdor disco polo Zenek Martyniuk?
źródło: rmf24 , fakt
fot. instagram
