Właściciel świni chciał wyhodować z niej duże, tłuste i odżywione zwierzę. W wiadomym celu. Jednak choć świnka całą swoją karmę zjadała, to w ogóle nie przybierała na wadze. Zaniepokojony hodowca postanowił przyjrzeć się uważniej zwierzęciu. W tym celu zainstalował kamerę nad jej wybiegiem.
Gospodarstwo mężczyzny pochodzącego z Rosji znajdowało się na skraju lasu. Swoją świnię karmił przez trzy miesiące, ale ta praktycznie wcale nie urosła. Dlatego postanowił zamontować kamerę nad jej chlewem i wybiegiem, aby sprawdzić, co dzieje się z jedzeniem, które podaje świni. To, co zobaczył na nagraniu sprawiło, że szczęka opadła mu do samej podłogi.
Jak się okazało, świnka padała ofiarą gangu niedźwiedzi. Matka z młodym wykazała się daleko idącym myśleniem strategicznym i przewidywaniem. Zamiast po prostu zjeść świnię postanowiła… zbierać od niej haracz i mieć stały dopływ jedzenia. Niedźwiedzica regularnie odwiedzała świnkę i wyjadała to, co ta otrzymywała od właściciela.
ZOBACZ TEŻ: Przywiązał koledze telewizor do szyi i wyrzucił go z okna. Sprawa utknęła w martwym punkcie
Jak więc widać zwierzęta potrafią naprawdę zaskakiwać nas swoją pomysłowością. Jednak jaki był dalszy los świnki i jej niedźwiedzich protektorów? Tego niestety nie wiemy.