Tak kuriozalnego przebiegu napadu jeszcze nigdy nie widzieliśmy. Miał być napad z bronią w ręku, a wyszła totalna groteska. Złodziej wszedł do sklepu spożywczego z wycelowanym w sprzedawczynię pistoletem, co ani na niej, ani mężczyźnie sprzątającym podłogę nie zrobiło najmniejszego wrażenia!
Do zdarzenia doszło w sklepie spożywczym w miejscowości Nove Mesto pod Smrkem zaledwie dwa kilometry od polskiej granicy. Na nagraniu widać jak do sklepu wchodzi zamaskowana osoba. Początkowo sprzedawczyni, jak i mężczyzna zmywający podłogę myśleli, że to klient w maseczce, co w dobie pandemii koronawirusa jest normalnym obrazkiem. Okazało się, że miał być to napad z bronią w ręku, który na nikim z obsługi sklepu nie zrobił wrażenia. Teraz z rabusia, który wyszedł z kilkoma groszami śmieje się cały świat.
ZOBACZ:Szokujące doniesienia amerykańskiego wywiadu. Kim Dzong Un w stanie krytycznym?!
Zamaskowany sprawca próbował sterroryzować sprzedawczynię która nic sobie nie robiła z wyciągniętej broni i gróźb jakie kierował do niej złodziej. Kobieta zachowała stoicki spokój i ostatecznie dała złodziejowi kilkanaście złotych. Po chwili było po napadzie, a starszy pan myjący podłogę i kasjerka wrócili do swoich zajęć. Sprawę bada policja, która szuka sprawcy kuriozalnie wyglądającego napadu. Internauci szeroko komentują film i twierdzą, że to co wydarzyło się w sklepie to iście czeski film.
https://www.youtube.com/watch?time_continue=44&v=parMYPfIH7U&feature=emb_title
źródła: wprost.pl, foto: youtube.com, wideo: youtube.com