Paulina Pianka ma 23 lata i zaginęła 8 marca w Nowym Dworze Gdańskim w województwie pomorskim. Od tego czasu z młodą kobietą nie ma kontaktu, a przerażona rodzina odchodzi od zmysłów. Tym bardziej, że tuż przed zaginięciem Paulina wysłała bardzo dziwnego i niepokojącego smsa.
Paulina Pianka pochodzi z Łomży. Od jakiegoś czasu mieszkała w wynajmowanym mieszkaniu na warszawskiej Białołęce, wraz ze swoją koleżanką. 7 marca spakowała się i powiedziała współlokatorce, że jedzie do swojego byłego chłopaka do Nowego Dworu Gdańskiego w województwie pomorskim. Dotarła tam następnego dnia i wówczas widziano ją po raz ostatni. Wtedy także wysłała ostatniego smsa do swojej mamy.
„Mieszkanie mamy na teraz, potrzebuje czasu dla siebie, by żyć na własny rachunek. To może potrwać dwa miesiące. Blokuje was wszystkich, jak coś ja teraz się odezwę”
– napisała w wiadomości Paulina.
Jednak jej mama podejrzewa, że dziewczyna mogła nie napisać sama takiej wiadomości. Obawia się, że dziewczynie stało się coś złego. Telefon dziewczyny został wyłączony, a jej profile w mediach społecznościowych usunięte.
Aby szybciej natrafić na ślad Pauliny rodzina zdecydowała się opublikować jej zdjęcia i rysopis. Paulina ma 175cm wzrostu, brązowe oczy. Długie, czarne, proste włosy i szczupłą sylwetkę. W dniu zaginięcia ubrana była w czarną futerkową kurtkę, spodnie jeansowe oraz w czarne trampki. Dziewczyna ma przy sobie walizkę czarną z fioletowymi lamówkami.
Osoby, które mają informacje na temat miejsca przebywania dziewczyny proszeni są o kontakt pod numerami telefonu: 518 397 974 (numer mamy dziewczyny) oraz pod numerem alarmowym 112.