Wydawało się, że epidemia koronawirusa chwilowo wyciszyła wszelkie konflikty międzynarodowe niezwiązane bezpośrednio z tym zjawiskiem. Okazuje się jednak, że nigdy nie ma złej pory na zaostrzanie relacji. Słowa jakie wypowiedział Donald Trump świadczą o tym, że konflikt na linii Teheran-Waszyngton daleki jest od wygaszenia i rozwiązania.
W ubiegłym tygodniu 11 statków irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji zbliżyło się bardzo do statków amerykańskiej Marynarki Wojennej operującej na międzynarodowych wodach Zatoki Perskiej. Irańczycy wykonywali niebezpieczne manewry okrążając amerykańskie okręty w odległości niespełna kilkunastu metrów. Władze Stanów Zjednoczonych określiły to zdarzenie jako „niebezpieczne i prowokacyjne”. Donald Trump postanowił odpowiedzieć w sposób zdecydowany i bezkompromisowy.
ZOBACZ TEŻ: To hiszpańskie miasteczko wygrywa z koronawirusem. Ani jednego przypadku od początku pandemii
Donald Trump zapowiedział, że każdy irański statek, który następnym razem zbliży się w taki sposób do okrętów USA ma zostać ostrzelany:
Poinstruowałem Marynarkę Wojenną Stanów Zjednoczonych, żeby ostrzeliwała i niszczyła wszystkie irańskie okręty, jeśli nękają nasze statki na morzu
– napisał prezydent USA na Twitterze.
BREAKING: 11 Iranian #IRGCN vessels repeatedly conducted dangerous & harassing approaches against U.S. naval ships operating in international waters of North Arabian Gulf. U.S. crews took actions deemed appropriate to avoid collision.
Details: https://t.co/ZVKPKv738o pic.twitter.com/lKJgDz0l2N
— U.S. Navy (@USNavy) April 15, 2020
Na tą deklarację odpowiedział rzecznik irańskiej armii, Abolfazl Shekarchi, który stwierdził, że USA powinny w pierwszej kolejności zająć się swoimi chorymi na koronawirusa żołnierzami:
Dzisiaj, zamiast zastraszać innych, Amerykanie powinni dołożyć wszelkich starań, aby uratować tych członków swojej armii, którzy są zakażeni koronawirusem
– zacytowała rzecznika agencją ISNA.
Władze Iranu odrzucają oskarżenia Trumpa jako „bezpodstawne”. Dodają też, że każdy nierozważny ruch Stanów w rejonie Zatoki Perskiej zakończy się ich „zdecydowaną odpowiedzią”.
Tym, co faktycznie powoduje brak bezpieczeństwa w regionie Zatoki Perskiej, jest nielegalna i agresywna obecność Amerykanów, którzy przybyli z drugiego krańca świata do naszych granic i występują z takimi bezpodstawnymi twierdzeniami
– mówi Amir Hatami, minister obrony narodowej Iranu.