Coraz lepiej poznajemy największego obecnie wroga ludzkości – koronawirusa SARS-CoV-2. Lekarze i naukowcy notują coraz więcej objawów, które mogą świadczyć o infekcji koronawirusowej. Wśród nich są bardziej i mniej charakterystyczne. Ten objaw występował jednak zarówno u osób chorujących ciężko jak i u takich, które miały się za „bezobjawowe”, ale zostały pozytywnie zweryfikowane pod kątem nosicielstwa koronawirusa.
Hiszpańscy neurolodzy zwracają uwagę medycznego świata na to, że ból głowy może być ważnym sygnałem od organizmu, który walczy z infekcją koronawirusem SARS-CoV-2. Dr Patricia Pozo-Rosich omówiła wyniki badań prowadzonych w jednym z katalońskich szpitali Vall d’Hebron dla agencji „EFE”.
ZOBACZ TEŻ: Lekarze coraz częściej widzą ten objaw. Może być jedynym znakiem COVID-19
Według hiszpańskich statystyk zaledwie 2% Hiszpanów doświadcza bóli migrenowych. Tymczasem od stycznia rosła liczba osób zgłaszających się do szpitali i lekarzy z nieznośnymi bólami głowy. Wielu z nich w późniejszych miesiącach i tygodniach było diagnozowanych jako COVID-pozytywni.
Pacjenci pozostający w domach z reguły dobrze znoszą obowiązkową kwarantannę, ale część z nich skarży się podczas wideokonferencji lub rozmów telefonicznych z lekarzami na silne bóle migrenowe
– powiedziała doktor agencji „EFE”.
Oprócz bóli migrenowych, szczególnie u młodych pacjentów występują też zmiany na stopach, które mogą świadczyć o zakażeniu koronawirusem. W związku z tym znamy coraz więcej sygnałów, które powinny zapalać nam czerwoną lampkę w wypadku zaobserwowania ich u siebie.