Rząd Szwecji w obliczu epidemii koronawirusa zastosował liberalne podejście.
W Szwecji wezwano jedynie obywateli do samodzielnego wzięcia odpowiedzialności za swoje zdrowie.
Zachęcano do przestrzegania wytycznych dotyczących dystansu społecznego. Inne zalecane środki to zakaz spotkań ponad 50 osób i wstrzymywanie wizyt w domach spokojnej starości.
Bo Lundback, profesor epidemiologii na Uniwersytecie w Göteborgu oraz 21 innych badaczy w gazecie Dagens Nyheter wezwał rząd do ponownego rozważenia i wprowadzenia „szybkich i radykalnych środków”.
Władze i rząd głupio nie wierzyły, że epidemia w ogóle dotrze do Szwecji – powiedział Bo Lundback.
Jak się okazuje w minioną środę z powodu koronawirusa w Szwecji zmarło 1203 osób (z prawie 12 000 potwierdzonych przypadków Covid-19). I jest to znacznie więcej niż w Finlandii, Danii i Norwegii, które wprowadziły bardziej restrykcyjne środki ograniczające rozprzestrzenianie.
Z kolei Gina Gustavsson, profesor nauk politycznych na Uniwersytecie w Uppsali, powiedziała, że rząd wykazał:
„niepokojący brak wiedzy”
Mimo to urzędnicy twierdzą, że w perspektywie długoterminowej ich plan jest zrównoważony. Odrzucają drastyczne restrykcje jako zbyt mało skuteczne, aby uzasadnić ich stosowanie.
Jednocześnie rząd Szwecji zaniepokojony jest sytuacją w domach opieki. Szacuje się, że aż 40% zgonów z powodu Covid-19 miało miejsce w domach opieki i domach starości.
Być może więc dopiero teraz w Szwecji zostaną wprowadzone bardziej restrykcyjne wytyczne. Sytuacja jest stale analizowana.
>>>Jadwiga Emilewicz grozi przedsiębiorcom! Zamrozimy gospodarkę, jeśli…
na podst. france24.com