Jak dotąd koronawirus zainfekował już ponad 5,8 miliona ludzi na całym świecie i zabił ponad 357 000. Wiemy, że COVID-19 niszczy szereg układów narządów, w tym płuca, nerki i układ sercowo-naczyniowy. Ale to nie wszystko!
Zespół stresu pourazowego – PTSD
Jak pokazują ostatnie badania, wirus niesie także potencjalne zagrożenie dla naszego zdrowia psychicznego. Setki tysięcy osób, które przeżyły COVID-19, mogą być narażone na objawy zespołu stresu pourazowego.
Czym jest PTSD?
Od dawna wiemy, że bycie krytycznie chorym może prowadzić do objawów PTSD, w tym chronicznego strachu, nerwowości i zaprzeczania. Przyczyny tego mogą być złożone. Choroba zagrażająca życiu, wymagająca intensywnej opieki, może być przerażająca. Pacjenci stoją bowiem w obliczu możliwości własnej śmierci. Często nie mogą się poruszać, są zaintubowani i otrzymują leki, które powodują, że czują się obolali, zlęknieni lub tracą kontakt z rzeczywistością. To koszmarne doświadczenie jest często codzienną rzeczywistością hospitalizacji u osób, które walczą z poważną chorobą.
Skoki adrenaliny
Wydaje się również, że bycie krytycznie chorym, szczególnie, jeśli weźmiemy pod uwagę ciężką infekcję, jaką jest koronawirus, powoduje stany zapalne, które mogą przygotować mózg do zapamiętywania traumatycznych przeżyć. Mózg wielu z tych pacjentów jest zalewany adrenaliną, neuroprzekaźnikiem typu „walcz lub uciekaj”. Adrenalina aktywuje ciało migdałowate, „centrum strachu” mózgu. Kiedy tak się dzieje, wspomnienia osoby są zwykle silnie zakodowane. Jest to kluczowy powód, dla którego ludzie tak często pamiętają o traumatycznych doświadczeniach.
Wielu poważnie chorych pacjentów może również doświadczyć wybuchu zapalnych substancji chemicznych, które wyzwalają dodatkowy skok adrenaliny. Co więcej, wielu z nich cierpi na niebezpieczny spadek ciśnienia krwi, który często leczy się właśnie zastrzykiem adrenaliny. W rezultacie wiele poważnie chorych osób, w tym osoby z COVID-19, ma bardzo wysoki poziom adrenaliny.
Biorąc pod uwagę te okoliczności, sensowne jest, że wielu hospitalizowanych pacjentów z COVID-19 może być zagrożonych objawami PTSD po wyleczeniu. Problem może się zaostrzyć, ponieważ większość szpitali nie zezwala na odwiedziny tych pacjentów, więc większość z nich musi cierpieć samotnie, bez rodziny lub przyjaciół.
Badania sugerują, że objawy PTSD są szczególnie częste u osób, które przeżyły zespół ostrej niewydolności oddechowej lub ARDS, w którym płuca wypełniają się płynem, a oddychanie staje się utrudnione.
„Ludzie odczuwają ekstremalny strach, intensywne pobudzenie i poczucie, że mają niewielką kontrolę nad własnym losem. To może później powodować objawy PTSD” – tłumaczą eksperci.
Źródło: Usatoday.com
Zdjęcia: Pixabay