Świat jeszcze nie zwalczył epidemii koronawirusa i w wielu krajach notuje się znaczną ilość zachorowań.
Niestety, jeszcze w czasie epidemii pojawiła się kolejna plaga. Ludzie są przerażeni, bo z jednej strony uderzył koronawirus wpływając na gospodarkę. Z drugiej niszczone są uprawy, co doprowadza do dramatycznej sytuacji.
To wygląda jak apokalipsa – słyszymy w indyjskiej telewizji – Szarańcza zniszczyła nasze uprawy!
Inwazja pustynnych szarańczy uderzyła w duże obszary Indii i Pakistanu w środku pandemii koronawirusa. Lokalne dane mówią, że rolnicy walczą z „najgorszą plagą szarańczy od prawie trzech dekad”, a roje dziesiątkują plony i powodowały gwałtowny wzrost cen żywności.
Przypomnijmy, że szarańcza to owad wędrowny. Najczęściej żyjący w stadach. W czasie postoju stada szarańczy niszczą całe uprawy.
„W tym roku sytuacja jest znacznie poważniejsza nie tylko w Afganistanie, Indiach, Iranie i Pakistanie, ale we wszystkich krajach pierwszej linii w Afryce i na Półwyspie Arabskim” – powiedział Muhammad Tariq Khan, dyrektor Departamentu Ochrony Roślin Pakistanu.
Pandemia Covid-19 stanowi nowe wyzwanie dla pracowników, którzy walczą z owadami. Używają opryskiwaczy montowanych w pojazdach, pestycydów i dronów w palącym pustynnym upale. Przebywają też w wioskach, gdzie miejscowi otrzymują żywność, i wychodzą nocą, aby zwalczać owady w maskach na twarz. Muszą też nosić podstawowe ubrania ochronne.
„Mamy szczęście, że na polach nie ma już plonów. Ale szarańcza zjada całą zieloną roślinność, liście, kwiaty, owoce, nasiona i rośliny” – powiedział Gurjar ,zastępca dyrektora indyjskiej organizacji ostrzegającej o szarańczy
Przeciętny rój szarańczy może zjeść tyle samo jedzenia w ciągu dnia, co około 35 000 ludzi.
>>>Skandal! Pracownicy IKEA zostawili zamówione meble na…
na podst. bbc
fot. you tube/ The Guardian